Polonistów czeka w sobotę kolejny mecz z lokalnym rywalem. Rywalem, który ma wciąż matematyczne szanse na awans, mianowicie – Krobianką Krobia. To także spadkowicz z IV ligi. Po rundzie jesienniej drużyna z powiatu gostyńskiego plasowała się nawet na drugim miejscu, o punkt przed Polonią. Teraz jednak jest trzecia, a jej strata do liderującej Polonii to 12 oczek. Do końca sezonu pozostało jednak jeszcze 6 kolejek. Akcje Polonii w tej chwili stoją najwyżej, ale nikt nic leszczynianom nie da za darmo a najbliższy mecz z Krobianką zapowiada się na arcytrudny. Jesienią w Lesznie padł przypomnijmy bezbramkowy remis.
Teraz już jest taki moment, że mamy wszystko w naszych nogach i głowach. Wszystko zależy od nas i staramy się myśleć o każdym kolejnym meczu. Przy okazji wiadomo, ta seria jest budowana, ale tak naprawdę skupiamy się na kolejnym przeciwniku. Sześć zwycięstw do końca da nam awans - mówi Karol Miś, trener Polonii 1912 Leszno.
Dodajmy, że mecz rozpocznie się w Pudliszkach w sobotę o 16.00 i jest to mecz z dodatkowymi smaczkami. Trenerem Krobianki, wciąż grającym jest Wojciech Bzdęga, który jeszcze w poprzednim sezonie grał dla Polonii. W drużynie tej grają też inni zawodnicy związani niegdyś z Polonią, jak choćby: Kokot, Tonkiewicz, czy Górkowski. Jedno jest pewne – będzie ciekawie.