To ten sam mężczyzna, który niedawno włamał się do firmy w Masłowie, a z prywatnej posesji w Gołaszynie wypompował paliwo. Na te kradzieże pojechał łamiąc sądowy zakaz kierowania pojazdami i pod wpływem narkotyków. Miał po tym dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Czas na wolności wykorzystał na... kolejne przestępstwa.
Tym razem przy drodze ekspresowej S5 w pobliżu Wydartowa II w gminie Bojanowo ukradł stalowe bariery ogrodzeniowe i drewniane wypełnienia balustrad z przejścia dla zwierząt. Zdemontował te elementy na odcinku 70 metrów. Ponadto w pobliżu włamał się do stacji pogodowej kradnąc z niej akumulator żelowy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oszacowała straty na około 18 tys. złotych - mówi Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
W tym samym czasie podobnej kradzieży dokonał też na S5 koło Leszna, powodując straty w wysokości ok. 20 tys. złotych. I łamiąc przy tym kolejny raz zakaz jazdy samochodem. Dlatego tym razem 38-latek został aresztowany na 3 miesiące.
38-latkowi grozi do 10 lat więzienia.