Przygotowania do imprezy trwały wiele miesięcy. Pierwsze efekty można było oglądać już wczoraj (18.06.) po południu. Mimo upałów, na leszczyńskie lotnisko ściągnęły tysiące widzów. Na ziemi i w locie oglądać można było m.in. legendarne maszyny z czasów II wojny światowej: myśliwce P-51 Mustang i P-38 Lightning oraz bombowiec B-25 Mitchell. Sporo szumu narobiły odrzutowce SBLim 2B oraz L-39 Delfin. Najgłośniejszy z całą pewnością był pokaz F-16 z flarami. Po nim na niebie pojawił się transportowiec C-130 Herkules, także kończący pokaz flarami.
Jest fantastyczna impreza. Byliśmy w tamtym roku, też było super, ale dziś to po prostu przebili wszystko! Przyjechaliśmy z Nowej Soli - ja, mój syn, mąż i mój tata - powiedziała nam jedna z uczestniczek imprezy.
Pod wielkim wrażeniem pokazów byli też inni, którzy oglądali Antidotum do końca, mimo dokuczliwych komarów.
Z przytupem! Wisienka na torciku to F-16. Moc tych silników, moc dopalaczy, ekstra! - powiedziała głowa trzyosobowej rodziny.
Dziś (19.06.) ostatni dzień imprezy. Pokazy dzienne po godz. 17:00, ok. 20:30 pokazy wieczorne i nocne z pirotechniką. To wszystko przy muzyce granej na żywo.
Więcej na: https://antidotum.lotniskoleszno.pl/