W Krakowie straszy następca Laguna. Jakiś ogromny stwór czai się w łazience

i

Autor: pexels/screen Facebook KTOZ W Krakowie straszy następca Laguna. "Jakiś ogromny stwór czai się w łazience"

W Krakowie straszy następca Laguna. "Jakiś ogromny stwór czai się w łazience" [ZDJĘCIA]

2022-05-24 13:42

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w ostatnim czasie znów odebrało wyjątkowy telefon. Przestraszona mieszkanka stolicy Małopolski potrzebowała pomocy, opisując sytuację: "jakiś ogromny stwór czai się w łazience i nikt, ale to nikt, nie chce udzielić jej pomocy". Strasznym potworem okazał się... mały pająk.

Historią Laguna żył nie tylko Kraków, ale cała Polska! Przypomnijmy, że rok temu do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zadzwoniła kobieta, która przerażona opowiadała o Lagunie, mającym straszyć mieszkańców. Ludzie mieli bać się wychodzić z domów i otwierać okien.

"Ludzie okien nie otwierają, bo się boją, że im to do domu wejdzie! Jest brązowe, siedzi na drzewie i to jest ten… noooo, ten.. lagun! (...) Siedzi tu od dwóch dni i wszyscy się go boją!" - relacjonowała mieszkanka Krakowa.

Lagunem okazał się słodki rogalik, którego ktoś wyrzucił, a ten zawisł na drzewie. Historia tego krakowskiego potwora obiła się echem po świecie. Na Laguna zwróciły uwagę zagraniczne media, a nawet sam Stephen King.

Teraz Lagun doczekał się godnego następcy. KTOZ kilka dni temu znów odebrał tajemniczy telefon.

Do schroniska zadzwoniła Pani: w głosie strach, szloch - "jakiś ogromny stwór czai się w łazience i nikt, ale to nikt, nie chce udzielić jej pomocy". A że nasz kierowca zuch, wybawiciel płci pięknej z opresji, to pojechał - niczym rycerz naszym białym rumakiem. Wszedł do łazienki, uzbrojony w słoik, który dostał od niewiasty i pochwycił bestię własnymi rękoma... - czytamy we wpisie KTOZ w mediach społecznościowych.

Okazało się, że ten "ogromny stwór" jest po prostu pająkiem kątnikiem, którego bardzo często można spotkać w Polsce. Dodajmy, że maksymalnie może osiągać wielkość 18 mm, a rozpiętość odnóży sięga do 8 cm. Pająk może atakować w obliczu zagrożenia, ale jego jad nie jest niebezpieczny. Ugryzienie może być bolesne.

Ostatecznie pająk został wypuszczony na terenie schroniska - wrócił na wolność, teraz będzie bronił nas przez insektami wraz z innymi pająkami, zamieszkującymi nasze progi - dodaje KTOZ.

Marsz równości w Krakowie