Dobroczynność jest w kryzysie. Taką tezę stawia krakowskie Stowarzyszenie Wiosna w raporcie dotyczącym obojętności Polaków. Dane zgromadzone z różnych źródeł w formie badań naukowych i statystycznych wskazują, że aż 40 procent organizacji charytatywnych zawiesiło w czasie pandemii działalność. 36 procent ma problem ze znalezieniem wolontariuszy.
W ostatnim roku według danych GUS kilkaset tysięcy Polaków znalazło się w skrajnej biedzie, chociaż wcześniej w niej nie było. Jeżeli martwimy się o takie rzeczy, to naturalnym jest, że w zmęczeniu kierujemy się do tych osób, które są nam najbliższe, czyli do rodziny, a nie zastanawiamy się co możemy zrobić dla innych - mówi prezeska Stowarzyszenia Wiosna Joanna Sadzik.
Joanna Sadzik przyznaje, że Wiosna też ma problem ze znalezieniem osób chętnych do pomocy innym. Zwłaszcza w tych miejscach, gdzie jeszcze nigdy nie działali - a to one są obecnie priorytetem dla Stowarzyszenia.
W tym roku, żeby wszystkich, którzy potrzebują, objąć pomocą chcemy aby w tym roku wolontariat liczył 14 tysięcy osób. W tym momencie szukamy jeszcze 8 tysięcy, więc ogromnej rzeszy wolontariuszy - mówi Joanna Sadzik.
Wiosna chciałaby pozyskać tych wolontariuszy do początku października, żeby zdążyć ich przeszkolić i żeby już ruszyli do potrzebujących rodzin.
Amerykańscy socjolodzy wypracowali model ludzkiej dobroczynności, który potwierdza, że po okresach głębokiego kryzysu spada ogólny poziom społecznego współczucia. To jednak nie jest jeszcze najgorszym efektem takich kryzysów, bo według tego samego modelu, zwykle po zobojętnieniu narasta agresja wobec ludzi, którzy proszą o pomoc i wsparcie.
