Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapewnił dziś, że na sytuację epidemiologiczną w Polsce rząd chce reagować regionalnie. Oznacza to powrót regionalizacja obostrzeń! - W dalszym ciągu uważamy, że w obliczu wzrostu zakażeń rozwiązaniem jest reagowanie na poziomie regionów. Widać, że najgorsza sytuacja pod względem epidemicznym jest w dwóch województwach: lubelskim i podlaskim, ale także w powiatach na wschód od Warszawy. Na razie we wprowadzaniu ewentualnych obostrzeń chcemy powiązać trzy parametry: liczbę zaszczepionych osób, zakażeń i hospitalizacji w danym regionie. Według tych kategorii określana byłaby strefa epidemiczna. Na razie o tym dyskutujemy – przyznał wiceminister.
CZYTAJ TAKŻE: Nauka zdalna w szkołach? W JEDEN dzień kilkaset szkół zmieniło tryb nauczania
Regionalizacja obostrzeń w Polsce. Jakie obostrzenia?
Na pytanie, jakie mogłyby być konkretnie obostrzenia dla poszczególnych stref, wiceminister odpowiedział, że trzeba zacząć od egzekwowania restrykcji, które obowiązują w tej chwili, czyli noszenia maseczek, zachowania bezpiecznego dystansu i dezynfekcji.
- Nastąpiło pewne rozluźnienie wynikającego z okresu wakacyjnego, spadku zakażeń. Teraz trzeba powrócić do przestrzegania tych podstawowych zasad. Rozmawiamy na razie o różnych rozwiązaniach. Decyzji w tej sprawie nie ma – zaznaczył.
Regionalizacja obostrzeń w Polsce. Czwarta fala zaskoczyła!
Odnosząc się do bieżącej sytuacji epidemicznej, stwierdził, że obserwowany w ostatnich trzech dniach wzrost zakażeń jest wyższy niż zakładano w prognozach.
- Szczególnie niepokojący jest duży wzrost zakażeń z tygodnia na tydzień. Prognoza wskazywała, że pod koniec października zakażonych będzie około 5 tys. osób. Tymczasem mamy codziennie już ponad osiemdziesięcioprocentowy wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem – powiedział.
Jego zdaniem równie niepokojący jest fakt, że coraz więcej pacjentów trafia do szpitali. - Przekroczyliśmy już w tej chwili liczbę 4 tys. Codziennie to jest 200 dodatkowych osób, które są hospitalizowane – zaznaczył.