Podatek od nieruchomości 2023. Jak wysoka będzie podwyżka?
Przegłosowanie podwyżek podatku od nieruchomości daje miastu wyraźny zysk, bo do kasy urzędu wpłynie w przyszłym roku około 52 milionów złotych. W tym roku, właściciel 70-metrowego mieszkania, z udziałem w gruncie 20 metrów kwadratowych zapłacił 73 złote podatku. W 2023 roku ta kwota wzrośnie o 9 złotych i będzie wynosiła 82 złote.
Za podniesieniem podatku głosowali radni z Platformy – Koalicji Obywatelskiej i radni klubu „Przyjazny Kraków”. Przeciwko takim pomysłom byli członkowie klubu „Kraków dla Mieszkańców” i radni Prawa i Sprawiedliwości.
- My jesteśmy kardynalnie przeciwni podnoszeniu podatków. Dotychczasowa kwota była i tak jedną z najwyższych w okolicy. Dociskanie mieszkańców, dokładanie im kolejnych wydatków, sądzę, że jest błędne. Powinniśmy iść w drugą stronę, jeśli jest inflacja, jeżeli ceny gazu są większe, ceny energii są większe w całej Europie, to powinniśmy im pomóc, ulżyć – mówił wiceprzewodniczący rady miasta, Michał Drewnicki z Prawa i Sprawiedliwości.
Inne zdanie w temacie podwyżek mają radni Platformy Obywatelskiej.
- Ta podwyżka, jeśli ją przeliczyć na 50/60-metrowe mieszkanie, to jest około 2 złotych na ratę spłaty podatku, myślę, że nieodczuwalna dla mieszkańców. Jednocześnie jest to najbardziej pewny podatek, który wpływa do miasta. Przyszły rok zapowiada się na ciężki, więc te pieniądze będą potrzebne - mówi radny Grzegorz Stawowy z PO.
Podwyżka podatku od nieruchomości. Ile zapłacą przedsiębiorcy?
Temat nabiera też innego kształtu jeśli idzie o przedsiębiorców, którzy zapłacą jednak wyraźnie więcej. Za budynek przeznaczony na prowadzenie działalności gospodarczej, o powierzchni 100 metrów kwadratowych na 3-arowej działce trzeba było zapłacić w tym roku 2883 złote podatku. Teraz ta kwota wyniesie 3226 złotych, czyli o 343 złote więcej.
- Jak się popatrzy z perspektywy całościowej, to jednak wyciąganie z kieszeni mieszkańców Krakowa i przedsiębiorców krakowskich ponad 50 milionów złotych w skali roku, to jest jednak bardzo duża kwota. Parlament obniżył podatek PIT na przykład, a Kraków proponuje zupełnie odwrotną drogę. Dla mnie to jest niezrozumiałe – dodaje Michał Drewnicki.
W kwestii przedsiębiorców wypowiedział się też Grzegorz Stawowy.
- Trochę inaczej wygląda to w kwestii przedsiębiorców, ponieważ te zwyżki podatków są większe. Tu trzeba pamiętać, że przedsiębiorcy 19% od wartości podatku, który zapłacą, odliczają jako koszt uzyskania przychodu. Prawda jest też taka, że miasto dzisiaj ma mocno ograniczone dochody – komentuje radny PO.
