Pracownicy UJ kontra Przemysław Czarnek. Napisali list otwarty, że nie chcą aby został Ministerm Edukacji i Nauki

i

Autor: Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza na Uniwersytecie Jagiellońskim Inicjatorami akcji są związkowcy "Inicjatywy Pracowniczej" UJ.

Pracownicy UJ kontra Przemysław Czarnek. Napisali list otwarty, że nie chcą aby został Ministerm Edukacji i Nauki

2020-10-09 14:27

"Przemysław Czarnek uwłacza powadze stanowiska, na które został nominowany, i nauki jako takiej". Takiego zdania są sygnatariusze listu otwartego do Rządu przeciwko powołaniu Profesora Czarnka na szefa Resortu Edukacji i Nauki. List napisali członkowie OZZ "Inicjatywa Pracownicza" na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Ponad 3,5 tysiąca podpisów pod listem otwartym przeciwko nominacji Profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Przemysława Czarnka na Ministra Edukacji i Nauki. Pismo przygotowali wykładowcy Uniwersytetu Jagiellońskiego zrzeszeni w Ogólnopolskim Związku Zawodowym "Inicjatywa Pracownicza". Ich zdaniem stanowisko Profesora Czarnka wobec kobiet, osób LGBT czy praw człowieka dyskwalifikuje go jako naukowca a tym bardziej ministra, który nauką się zajmuje.

To jest osoba, która prawa człowieka nazywa "idiotyzmem", która mówi, że kobiety powinny przede wszystkim rodzić dzieci a nie zajmować się na przykład karierą, w tym też nauką. To jest osoba, która mówi, że osoby LGBT to nie są osoby normalne. I ta osoba ma zostać Ministrem Edukacji i Nauki. To jest dla nas skandal - mówi Członkini "Inicjatywy Pracowniczej" UJ Justyna Struzik.

Zdaniem sygnatariuszy listu osoba o takich poglądach nie powinna się udzielać publicznie, co dopiero kierować edukacją i nauką. Jak podkreślają, każda uczelnia powinna być miejscem wymiany poglądów, ale też akceptacji różnych punktów widzenia i otwartości na wszelką odmienność.

Wyobraźmy sobie, że pan Czarnek staje na przeciwko studenta należącego do grupy LGBT i co? I mówi mu: "no przepraszam pan nie ma praw człowieka, pan nie jest równy ludziom normalnym"? Albo gorzej, dziecku z podstawówki, które też podlega formalnie jego resortowi, też powie: "no sorry chłopczyku nie jesteś normalny, nie masz praw człowieka" - mówi jeden z pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego, który podpisał list, Paweł Dybała.

Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego jak dotąd nie odniosły się do listu pracowników uczelni, ale jak dowiedzieliśmy się od biura prasowego, Rektorzy bacznie się sprawie przyglądają. Do listu nie odniósł się również Rząd.

Listem zainteresował się nasz reporter Kuba Paduch.
Kraków: Marsz Równości na Rynku Głównym i kontrmanifestacja ONR oraz ruchu pro-life
Sonda
Czy rząd powinien wprowadzić obostrzenia na 1 listopada?