Kim był Sven Hannawald?
Nazwisko niemieckiego skoczka z pewnością znane jest niemal wszystkim Polakom. W pewnym momencie, w sezonie 2001/2002 jego rywalizacja z Adamem Małyszem nie schodziła z ust milionów kibiców. Sven Hannawald był jednym z najbardziej zjawiskowych skoczków w historii.
Niemiec w sezonie 2001/2002 o Kryształową Kulę rywalizował oczywiście z Adamem Małyszem. Początkowo to Polak stawał na podium częściej, ale potem do głosu doszedł Hannawald, który w kapitalnym stylu, jako pierwszy skoczek w historii wygrał wszystkie konkursy jubileuszowego, 50. Turnieju Czterech Skoczni.
"Hanni" znany był ze swojego ekspresyjnego usposobienia, zwłaszcza podczas celebrowania zwycięstw, co kontrastowało ze skromnością, jaką prezentował Adam Małysz. Patrząc z perspektywy czasu, trudno jednak cokolwiek zarzucić niemieckiemu mistrzowi, bo zasługiwał na celebrowanie sukcesów w odpowiedni dla siebie sposób.
Emocje na Wielkiej Krokwi
Polscy kibice czekali z niecierpliwością na rywalizację skoczków w Zakopanem, która odbyła się 19 i 20 stycznia 2002 roku. W pierwszym konkursie Małysz zajął 7. miejsce, a Hannawald zakończył zawody na drugiej pozycji.
Kolejnego dnia było już jednak inaczej – Adam Małysz po raz pierwszy w karierze wygrał konkurs na Wielkiej Krokwi, a Niemiec musiał zadowolić się drugim miejscem. Niestety, w trakcie konkursu podczas skoków Hannawalda słychać było przeraźliwe gwizdy, które z pewnością nie przysparzały Polakom dobrego wizerunku.
Podobnie było w marcu tego samego roku. Podczas Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich w czeskim Harrachovie część polskich kibiców doprowadziła do żenujących scen i rzucała w niemieckiego zawodnika śnieżkami. Ten jednak nie pozostał dłużny i już po pierwszym skoku kierował ekspresyjne gesty w stronę polskich kibiców, a potem zdobył mistrzostwo. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata lepszy okazał się Małysz, który zdobył Kryształową Kulę. Niemiec zakończył sezon na drugiej pozycji.
W sezonie 2002/2003 Hannawald zrobił coś, co jeszcze rok wcześniej nie mieściło się w głowie. „Hanni” pobił rekord skoczni oczywiście w… Zakopanem, skacząc na odległość 140 metrów. Co ciekawe, po jego skoku polscy kibice nagrodzili go gromkimi brawami i aplauzem.
Czym dziś zajmuje się Sven Hannawald?
Sven Hannawald po latach przyznał, że niespodziewany koniec kariery w 2005 roku spowodowało wypalenie, depresja i problemy zdrowotne. Podczas przygody ze skokami narciarskimi Niemiec wygrał m.in. olimpijskie złoto w 2002 roku, był dwukrotnym Mistrzem Świata i Mistrzem Świata w lotach, a także triumfował w Turnieju Czterech Skoczni.
Obecnie Niemiec jest ekspertem w telewizji ARD, gdzie również zajmuje się skokami narciarskimi i po latach ciepło wypowiada się o Polsce i Polakach.