Jeden z poszkodowanych z ranami kłutymi pleców i nogi trafił na stół operacyjny

i

Autor: ID 1494202/cc0/pixabay Jeden z poszkodowanych z ranami kłutymi pleców i nogi trafił na stół operacyjny

Nożownik okazał się BOGATYM biznesmenem. Wyznaczono bardzo wysoką KAUCJĘ

2020-02-29 12:31

Kontrowersyjna decyzja sądu w Suchej Beskidzkiej. Mężczyzna, który ma zarzut potrójnego zabójstwa będzie mógł za kaucją wyjść na wolność. Do zdarzenia doszło w Jordanowie, a jedna z ofiar nożownika wciąż przebywa w szpitalu.

Do sprzeczki między pijanym 49-latkiem - Józefem L, a trzema młodymi mężczyznami doszło w sobotę, 22 lutego na rynku w Jordanowie. Według ustaleń portalu rmf24.pl, awantura wybuchła kiedy napastnik uznał, że 18-latek, 21-latek oraz 24-latek zachowują się zbyt głośno. 

Utarczka słowna przerodziła się w atak za pomocą noża. Ostrze dosięgło każdego z młodych mężczyzn, lecz najmocniej ucierpiał 24-letni Mateusz J., którego agresor ugodził w plecy i nogę.

Najciężej poszkodowany trafił do szpitala, gdzie natychmiast musiał przejść operację. Stan Mateusza J. lekarze określają jako ciężki. Bardziej powierzchowne rany odnieśli dwaj jego młodsi kompani.

Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej postawiła Józefowi L. zarzut potrójnego usiłowania zabójstwa. Grozi za to dożywocie. 

Tymczasem jak podaje Gazeta Krakowska Józef L. to bardzo bogaty i wpływowy biznesmen. Jest o między innymi właścicielem Galerii Jordanowskiej. 

Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej zgodziła się, by mógł on opuścić areszt za poręczeniem majątkowym. Kaucję wyznaczono na 200 tys. zł.

Gazeta Krakowska cytuje mieszkańców Jordanowa, którzy twierdzą, że: "to śmieszna decyzja sądu, bo wypuszcza się na wolność niedoszłego mordercę, a na dodatek człowieka bardzo majętnego i wpływowego"

Wpadła fabryka narkotyków, zatrzymano "Chemika"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają