Nowe fakty w sprawie podpalenia dworca PKS w Olkuszu. Policja zatrzymała podejrzanego

Policja schwytała podejrzanego o podpalenie dworca PKS. Był nim 44-letni bezdomny

Do pożaru 1 stycznia 2023 roku zostało wysłanych 16 zastępów straży pożarnej. O godz. 21:55 czarne kłęby dymu pojawiły się nad dworcem PKS. Dopiero po kilku dniach funkcjonariusze odkryli, co było przyczyną zapruszenia się ognia.

Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Policjanci rozpoczęli oględziny miejsca zdarzenia. Ustalono, że prąd w budynku był odcięty, więc wykluczono możliwość pojawienia się zwarcia instalacji elektrycznej.

Okazuje się, że feralnego dnia na dworcu PKS nocował 44-letni bezdomny mężczyzna, który zasnął z papierosem w ręku. Niedopałek spowodował pożar konstrukcji. Funkcjonariusze znaleźli go 3 stycznia. Leżał nietrzeźwy przy ul. Sławkowskiej w Olkuszu.

Policja zdradza, że pożar powstał przez śmieci, które zapaliły się od papierosa. Kiedy 44-latek ocknął się i zobaczył płomienie, uciekł z budynku. O zdarzeniu nie informował policji, obawiał się konsekwencji swojego zachowania.

- Osoba bezdomna szukała schronienia w tym pustostanie. Została zatrzymana 3 dni po zdarzeniu. Przebywała u nas w komendzie w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w celu wytrzeźwienia. Na następny dzień policjanci przedstawili mężczyźnie zarzuty podpalenia - informuje kom. Katarzyna Matras.