Sebastian Kościelnik wraz z obrońcą adw. Władysławem Pociejem

i

Autor: Kuba Paduch, Radio ESKA Wyrok po sześciu latach batalii

Kraków: zapadł wyrok ws. wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło i Sebastiana Kościelnika w Oświęcimiu. Koniec sześcioletniej batalii

2023-02-27 10:09

W poniedziałek, 27 lutego zapadł prawomocny wyrok w sprawie kolizji rządowej kolumny z udziałem byłej premier Beaty Szydło i Sebastiana Kościelnika. Po sześciu latach sądowej batalii Sebastian Kościelnik został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania wypadku.

Finisz procesu w sprawie kolizji z udziałem Beaty Szydło. Prawomocny wyrok po sześciu latach

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał prawomocny wyrok w sprawie kolizji rządowej kolumny z udziałem Beaty Szydło i Sebastiana Kościelnika. Utrzymany został częściowo wyrok I instancji, który zapadł w lipcu 2020 roku. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu zdecydował wówczas, że Sebastian Kościelnik jest winny nieumyślnego spowodowania wypadku. Na rok warunkowo umorzono postępowanie. Sąd wskazał wtedy, że winę ponosi też kierowca ówczesnego Biura Ochrony Rządu. Od tego wyroku odwołały się obie strony.

W poniedziałek, 27 lutego Sebastian Kościelnik został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania wypadku, ale bez kary. Apelacje zarówno prokuratury, jak i obrońcy sąd uznał za niezasadne. Usłyszeliśmy jednak, że do wypadku przyczynił się także kierowca BOR-u, który omijał cywilne auto bez sygnałów dźwiękowych. Rządowy samochód nie był więc pojazdem uprzywilejowanym. Nie miał też jednak obowiązku używania tych sygnałów, ponieważ - jak wskazał sąd - tylko samochody otwierające i zamykające kolumnę mają taki obowiązek.

Pojazd, w którym jechała była premier Beata Szydło, poruszał się w środku kolumny. 

Dwa tygodnie wcześniej, 14 lutego prokuratura wniosła dla oskarżonego Sebastiana Kościelnika o uznanie go winnym i rok ograniczenia wolności, obrona - o uniewinnienie.

Więcej: Wypadek z udziałem Beaty Szydło. Koniec procesu odwoławczego. Strony wygłosiły mowy końcowe

Sebastian Kościelnik po wyroku: "Broni nie składam"

"Nie odczuwam satysfakcji z wyroku, ale zapewniam, że broni nie składam" - napisał na Twitterze Sebastian Kościelnik po ogłoszeniu wyroku. Wpis cieszy się sporą popularnością. Komentujący go wskazują, że ich zdaniem wyrok jest niesprawiedliwy. "Ten wyrok to jest farsa"; "Ten wyrok to kpina z wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w komentarzach. 

Prawnik Mikołaj Małecki, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego, również podjął się skomentowania wyroku, jaki zapadł po sześciu latach rozpraw. 

W sprawie S.Kościelniaka, staranowanego przez rządową kolumnę, biorąc pod uwagę wszystkie polityczne okoliczności (uszkodzone nagrania, zeznania BOR itd.), sędzia powinien wstać i powiedzieć: W imieniu RP: przepraszam! Sąd ma chronić obywateli przed Władzą. Nie ponosi Pan winy (pis. oryg.) - przekazuje Małecki w mediach społecznościowych.

Oświęcim: kolizja rządowej kolumny. Sprawa Beaty Szydło i Sebastiana Kościelnika od lat na wokandzie

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że trzy rządowe samochody z Szydło (jej pojazd był w środku) wymijały fiata seicento. Jego kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto, którym jechała ówczesna szefowa rządu, a które w konsekwencji uderzyło w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusz BOR. Prokuratura oskarżyła kierowcę fiata - Sebastiana Kościelnika - o nieumyślne spowodowanie wypadku.

Młodego kierowcę oświęcimski sąd uznał w 2020 r. winnym nieumyślnego spowodowania wypadku, zarazem warunkowo umorzył postępowanie na rok. Sąd uznał także, że za wypadek odpowiada też kierowca BOR. Z taką decyzją sądu nie zgodziła się ani prokuratura, ani obrona Kościelnika. W marcu 2021 roku ruszył proces odwoławczy w tej sprawie, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Krakowie.

Kilka dni przed ostatnim procesem, 10 lutego Sebastian Kościelnik opublikował wpis na Twitterze, gorzko komentujący ostatnie sześć lat sporów z byłą premier. 

Materiały dowodowe "ulegały" zniszczeniu, świadków próbowano zdyskredytować, TVP od początku manipulowało faktami, a Pani Premier pisząc w liście o transparentności, równości i rzetelności, po latach utwierdziła mnie w przekonaniu, że były to puste, nic nieznaczące słowa - napisał. 

Beata Szydło tego samego dnia w odwecie nazwała zarzucane jej działania kłamstwami i obelgami, dodając, że to zorganizowany atak na jej osobę przez członków Platformy Obywatelskiej (Kościelnik należy do struktur tej partii od lutego 2022 roku).

Zamaskowany bandyta strzelił do sprzedawczyni, bo nie chciała dać mu pieniędzy. Seria brutalnych rozbojów w Krakowie