Czy w Krakowie powstanie mobilne krematorium? Pomysł nie wszystkim się podoba

2020-05-27 17:05

Czy w w Podgórkach Tynieckich powstanie kontenerowa spopielarnia zwłok? Taki plan ma jeden z przedsiębiorców pogrzebowych. Jego pomysł torpeduje jednak konkurencja, która w tej sprawie zawiadamia urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska.

Na pomysł mobilnych spopielarni zwłok zasilanych gazem LPG wpadł Zbigniew Baran, prezes firmy pogrzebowej Karawan. Na ponad dwudziestohektarowej działce przedsiębiorca postawił już stacjonarne krematorium, które po protestach mieszkańców przeniósł z Nowej Huty. Ze względu na problemy z przyłączem gazu, spopielarni nie uruchomił do dziś. Zdaniem Barana, gdyby epidemia koronawirusa przybrała na sile, miasto stanęłoby przed wyborem: albo pochówki w masowych mogiłach albo kremacja zwłok. 

Uważam to za perspektywicznie potrzebne ze względu na wzrost zgonów na choroby zakaźne. Kraków nie jest w ogóle przygotowany do zwiększenia kremacji w razie potrzeby. Łódź, Warszawa czy Śląsk są rewelacyjne przygotowane. Na Śląsku jest kilkadziesiąt spopielarni - stwierdza. 

Przedsiębiorca zapewnia, że chęć postawienia tych szczególnych kontenerów zgłosił do urzędu, choć wcale nie musiał.

Postawienie kontenera niezwiązanego z gruntem nie wymaga takiej formuły, ja jednak uważam, że urząd powinien wiedzieć - mówi. 

Działania Barana nie spodobały się właścicielom konsorcjum Klepsydra, które po sąsiedzku prowadzi jedyne w Krakowie krematorium. Powstało ono w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z krakowskim magistratem. 

Tak gaśnie Kraków. Piękne ujęcia z drona

Trochę pogrywa na nosie urzędom i urzędnikom, proceduje inwestycję w niezrozumiały sposób. Występuje o budowę domu pogrzebowego, później po cichu występuje o projekt zamienny, robi projekt zamiany, czyli krematorium. Następnie wstawia do niego piec, który kiedyś został oprotestowany przez mieszkańców. Inwestycja nie może ruszyć, podobno są problemy z gazem, z moich informacji wynika, że nie posiada odpowiednich decyzji - mówi Rafał Cichewicz dyrektor krematorium.

Zbigniew Baran nie zgadza się z taką argumentacją.

Wydział Architektury z niezrozumiałego powodu odsyłał nasze wnioski do kosza. zwróciliśmy się do urzędu wojewódzkiego, który zgodę wydał - informuje Baran.

Zdaniem przedstawiciela Klepsydry również kontenerów nie można stawiać sobie ot tak, bez zezwolenia. Stąd zapytanie do WIOŚ i Wydziału Kształtowania Środowiska. Pismo nie dotarło jeszcze jednak do żadnego z urzędów.

Zbigniew Baran nie pozostaje konkurencji dłużny.

Gdy uruchamiają akt spopielenia nowego delikwenta to przez 2-3 minuty dymi się, jak z dobrego "kopciucha" - relacjonuje.

Rafał Cichewicz zapewnia, że gęsty dym wydobywający się z komina jego krematorium jest nieszkodliwy.

Mieliśmy problemy tego rodzaju, że przez pandemię zakłady pogrzebowy traktowały wszystkich zmarłych, jakby byli zarażeni koronawirlsem i zupełnie niepotrzebnie wkładali zmarłych w podwójne worki, co powodowało nadmierne dymienie - przyznaje. 

Przyznaje, że swego czasu zaproponował Baranowi współpracę, ten jednak odmówił.

Posłuchaj co może oznaczać sen o krwi. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
Mieszkańcy Szczecinka ratowali małe łabędzie

Czy poznasz polskie kluby piłkarskie po herbie? Będzie trudniej niż myślisz! [QUIZ]

Pytanie 1 z 15
Na początek banał na rozgrzewkę. Do kogo należy ten herb?
Herb Legii Warszawa