1m - dziękujemy za bezpieczny odstęp. Kraków walczy z niebezpiecznym wyprzedzaniem

i

Autor: Zarząd Transportu Publicznego Tak prezentuje się jeden z plakatów informacyjnych na autobusie miejskim.

"1m - dziękujemy za bezpieczny odstęp". Kraków walczy z niebezpiecznym wyprzedzaniem

2021-08-04 13:12

Kampania informacyjna ma zwalczać niebezpieczne zachowania kierowców. Miasto Kraków będzie im przypominać, że podczas wyprzedzania muszą zachować minimum metr odstępu od użytkownika drogi, którego wyprzedzają. Policyjne statystyki wskazują, że niestety kierowcy zapominają o zachowaniu odstępu co miewa skutki wręcz śmiertelne.

Wystarczy jeden metr, aby rowerzysta czuł się na drodze spokojniej. Chodzi o metr odstępu jaki przepisowo kierowca samochodu powinien zachować podczas wyprzedzania. Krakowski Zarząd Transportu Publicznego ruszył z kampanią plakatowania autobusów miejskich informacją przypominającą o tym obowiązku i dziękującą za jego wypełnianie.

Ten rowerzysta po prostu może albo zjechać na szuter i później na przykład do rowu na jakichś drogach aglomeracyjnych. W mieście może też zrobić sobie krzywdę ponieważ może się przewrócić, stracić równowagę, uderzyć głową o krawężnik a myślę, że tego byśmy naprawdę nie chcieli - mówi rzecznik jednostki Sebastian Kowal.

W tym roku w Krakowie doszło do 6 wypadków przy wyprzedzaniu, w których 6 osób zostało rannych. Rok temu takich wypadków było dwa razy więcej, gdzie 11 osób zostało rannych a jedna poniosła śmierć.

No tak jak wskazują nawet te statystyki kierowcy niestety zapominają o tym przepisie no i niestety jeżeli kierowca nie zastosuje się do tych przepisów on naraża się na to, że może otrzymać mandat karny w wysokości 300 złotych - mówi Piotr Szpiech z krakowskiej Policji.

Plakatowane są główne autobusy na liniach aglomeracyjnych, gdzie nie ma dedykowanych dróg rowerowych. Urzędnicy nie kryją, ze choć przepisowy odstęp to jeden metr, najlepiej by było gdyby to było półtora metra.

Kampanię sprawdził nasz reporter Kuba Paduch:
Podczas wyprzedzania wszystko zrobił źle! Nie wiedział, że jedzie za nim policja