korona kielce

i

Autor: Grzegorz Ksel / www.cksport.pl

Sinusoida w wykonaniu Korony Kielce. Było zwycięstwo, jest porażka ze Stomilem

2020-11-18 20:13

Zaległe spotkanie Korony Kielce zakończone porażką. Drużyna prowadzona przez Macieja Bartoszka przegrała starcie 10. kolejki Fortuna 1. Ligi ze Stomilem Olsztyn 1:3.

"Koroniarze" rozegrali dwie zupełnie odmienne połowy. Pierwsze 45 minut to strata dwóch bramek i nieskuteczna gra kieleckiego zespołu. W drugiej połowie żółto-czerwoni mieli ogromną przewagę, zdobyli gola kontaktowego, jednak nie potrafili wyrównać. Jednego gola od siebie w końcówce dorzucili olsztynianie. Korona do ostatniej minuty próbowała odmienić losy tego meczu, ale zabrakło czasu i dokładności.

- Po raz kolejny trzeba zacząć od przeprosin dla naszych kibiców, szczególnie za pierwszą połowę. Przespaliśmy ją, nie wyszliśmy zupełnie na ten mecz. Był jakieś momenty, ale to tylko momenty. Najlepiej, aby ta połowa w ogóle się nie wydarzyła. To był kubeł zimnej głowy, brakowało charakteru, zaciętości. W tym przeciwnik nad nami górował - komentuje szkoleniowiec Korony, Maciej Bartoszek.

- Zespół pokazał charakter dopiero w drugiej połowie, po mocnych słowach w szatni. Dobrze weszliśmy w drugie 45 minut, stworzyliśmy dużo sytuacji. Największym problemem jest to, w jaki sposób straciliśmy te trzy bramki. To jest niedopuszczalne. Nie możemy tracić goli w taki sposób. W drugiej połowie nasza gra nie była zachwycająca, ale sporo plusów można wyciągnąć. Byliśmy w stanie odrobić ten wynik, bo stworzyliśmy sporo okazji - dodaje trener.

Drużyna z Kielc następny mecz zagra na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. To spotkanie w sobotę o godz.

Zarażona koronawirusem, w śpiączce, urodziła dziecko.