Jednak utalentowanego zawodnika czeka trudna rywalizacja. – Vlad (Kulesz - przyp. red.) i Tomek (Gębala - przyp. red.), są dobrymi zawodnikami, ale będziemy rywalizować w zdrowych relacjach. Prawdą jest to, że jestem najniższy, ale wzrost to nie wszystko. Nadrobię innymi rzeczami – ocenia Sićko.
I nie wykluczone, że młody zawodnik ma w swoim repertuarze kilka atutów, którymi będzie brylował na tle innych szczypiornistów. W końcu za nim pracowite trzy lata.
– Będąc na wypożyczeniach skupiałem się przede wszystkim na grze w aktualnym klubie. Czy to było Zabrze czy Gutenberg, zawsze chciałem oddać się w całości klubowi. Mając z tyłu głowy, że jestem obserwowany przez Kielce – podkreśla.