Policjant po służbie obezwładnił napastnika

i

Autor: KWP Kielce

Mężczyzna groził ekspedientce nożem i młotkiem. Zatrzymał go policjant po służbie

2022-12-03 12:03

Chwile grozy w jednym ze sklepów spożywczych w Kielcach. Agresywny mężczyzna ukradł butelkę alkoholu i groził ekspedientce młotkiem oraz nożem. Miał jednak pecha, bo przypadkiem był też tam mł. asp. Rafał Maziejuk z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach, który będąc po służbie obezwładnił napastnika. Teraz za kradzież rozbójniczą może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Do tego zdarzenia doszło wczoraj popołudniu na osiedlu Bocianek w Kiecach. Około godz. 16 policjant stojący w kolejce do kasy usłyszał zza pleców podniesiony głos jednej z ekspedientek.

- Gdy odwrócił się, przy drzwiach na zaplecze zauważył agresywnego mężczyznę, który kłócił się z kobietą. W pewnej chwili mężczyzna ten wyjął z kieszeni młotek, chwycił z lady duży nóż i zabrał z półki butelkę wódki. Następnie wymachując nożem i młotkiem zaczął grozić sprzedawczyni - relacjonuje Kamil Tokarski, rzecznik świętokrzyskiej policji.

Widząc całą sytuację funkcjonariusz podjął interwencję.

- Najpierw wylegitymował się i poinformował, że jestem policjantem. Następnie wezwał mężczyznę do odłożenia niebezpiecznych przedmiotów. Gdy ten nie reagował, wykorzystując chwilę nieuwagi powalił napastnika na ziemię i obezwładnił go. W tym samym momencie dobiegli do niego inni mężczyźni będący w sklepie i pomogli funkcjonariuszowi przytrzymać napastnika do czasu przybycia wezwanego na miejsce patrolu policji - dodaje Tokarski. 

Okazało się, że sprawcą jest 49-letni mieszkaniec Kielc. Dzięki zdecydowanej reakcji policjanta nikomu w sklepie nic się nie stało. Zatrzymanego na gorącym uczynku sprawcę ze względu na jego stan zdrowia, przetransportowano do szpitala specjalistycznego. Za kradzież rozbójniczą, może mu grozić kara do dziesięciu lat więzienia.

Złodzieje samochodów zatrzymani na Śląsku

Czy starsze osoby są zagrożeniem dla ruchu

Pytanie 1 z 1
Czy starsze osoby są zagrożeniem dla ruchu na ulicach?