Szpital Wolica Kalisz

i

Autor: fot. pixabay, ilustracyjne

W szpitalu zakaźnym w Wolicy brakuje medyków, a pacjentów przybywa

2020-04-24 23:26

Minęło dopiero kilka dni od otwarcia szpitala zakaźnego w Wolicy pod Kaliszem, a już są kłopoty z personelem. Teraz dyrekcja placówki pilnie poszukuje pielęgniarek i sanitariuszy, bo pacjentów przybywa.

Szpital w Wolicy ekspresowo został przemianowany na zakaźny. Do tej pory leczono ram choroby płuc i gruźlicy. W poniedziałek o przekształceniu szpitala zdecydował wojewoda, w czwartek rano - po dostosowaniu wnętrza budynku szpitala - przyjęto pierwszych pacjentów. Teoretycznie jest przygotowany na przyjęcie 120 pacjentów. Jest tam już kilkudziesiąt osób z kaliskiego ośrodka Salus, a niebawem trafi tu kolejnych kilkanaście z Domu Pomocy Społecznej. Dyrektor szpitala Sławomir Wysocki już w środę zakładał, że może być kłopot z personelem.

— Musimy mieć wsparcie — mówił nam 22 kwietnia. — Jesteśmy w kontakcie z wojewodą. Czekamy na ewentualną pomoc ze strony sanitariuszy z wojska. W tej chwili jest 26 pielęgniarek, myślę że potrzebnych będzie jeszcze kilkanaście. Mają być przesunięte osoby, które były delegowane do „Salusa”, tak że myślę, że w praniu się okaże, ile jeszcze w najbliższym czasie osób potrzeba.

Dzisiaj potwierdził się czarny scenariusz: szpital w mediach społecznościowych zamieścił dramatyczny apel z prośbą o wsparcie pielęgniarskie.

Środków ochrony na razie w szpitalu nie brakuje — ale tego nigdy za wiele, bo maski, rękawice i inne zużywane są bardzo szybko.