Mieszkam w centrum, przy rynku. Codziennie chodzę na spacer z psem i widzę te kostki. I szkoda mi ich. Więc zaczęłam je zbierać i tworzyć na nich ceramiczne rzeźby - mówi Paulina Dobrzyńska, która taki właśnie sposób znalazła na "zagospodarowanie" porzuconych kostek.
Było mi żal kostek brukowych, które "walają" się pp rynku. Pan, który uzupełnia braki, przywozi nowe. Więc te stare zostają gdzie porzucone. Więc ja je "przygarniam". I tworzę. Mamy panią, która na takiej kostce przysiadła czy gołębie.
Rzeźby można była zobaczyć i kupić podczas ostatniego kiermaszu rzeczy unikatowych w Starej Przepompowni w Ostrowie. Ale ich autorka już myśli nad miejscem, w którym mogłaby wraz z innymi plastyczkami z Ostrowa wystawiać swoje prace i je sprzedawać.