Położna, u której testy na COVID-19 okazały się pozytywne, ostatni raz w pracy na oddziale była tydzień temu.
— Jeszcze dziś cały personel z oddziału ginekologiczno-położniczego będzie miał pobrane wymazy. Minęło już siedem dni od ewentualnego kontaktu, dlatego testy zrobione będą już dzisiaj — mówi rzecznik szpitala w Pleszewie Ireneusz Praczyk.
Teraz trwa ustalanie osób, które mogły mieć kontakt z zakażoną położną także poza szpitalem. Personel wysłano na kwarantannę domową.
Kobiety, które miały rodzić w Pleszewie kierowane są do Ostrowa Wielkopolskiego i Kalisza.
To nie pierwsze kłopoty pleszewskiego szpitala. Wcześniej zamknięto tam m.in. oddział paliatywny, który nadal nie przyjmuje nowych pacjentów. Wyniki personelu i pacjentów okazały się ujemne.
Ujemne wyniki mają także ratownicy medyczni ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.