Po pierwszym sporym zainteresowaniu teraz w kaliskim urzędzie jest spokojniej.
Pierwsze dni, w których przyjmowaliśmy wnioski, były bardzo pracowite, ponieważ pojawiało się dużo obywateli Ukrainy, którzy chcieli uzyskać numer PESEL. Musieliśmy wydzielić trzy stanowiska pracy do obsługi Ukraińców. Oczywiście wiązało się to z tym, że były tylko dwa stanowiska do obsługi polskich obywateli. Wydawaliśmy codziennie około 60 numerów. Każde stanowisko pracy obsługiwało mniej więcej 20 osób. Przez pierwsze dwa tygodnie była z nami pani Olga, Ukrainka, która pomagała nam porozumiewać się z uchodźcami.
Mówi Anna Walczyńska, z Wydziału Spraw Obywatelskich w Kaliszu.
W biurze obsługi interesantów w Kaliszu obecnie wydzielone jest jedno stanowisko dla obywateli Ukrainy.
Polecany artykuł: