Ma to być typowa pływalnia, spełniająca wymogi federacji pływackich.
– Basen ma spełniać wszystkie współczesne standardy użytkowe, ale również sportowe. Będzie to basen z dwoma nieckami o długości torów 25 metrów i szerokości 8 metrów. Będzie również dodatkowa niecka do nauki pływania. W założeniu ma to być typowa pływalnia, której Kalisz potrzebuje
– mówi prezydent Krystian Kinastowski.
Za budowę obiektu odpowiedzialny jest kaliski Aquapark. Nowy „Delfin” ma działać w jego strukturach.
– Chcemy, by ta pływalnia była nowoczesna i spełniała wszystkie wymagania, ale też żeby była tania w utrzymaniu. Stąd decyzja, żeby powierzyć to Aquaparkowi i żeby była zarządzana z poziomu tej spółki, w ramach jednej jednostki
– mówi Michał Jackowski, prezes Aquaparku.
Obecny budynek basenu, zarośnięty i nadszarpnięty zębem czasu, będzie zburzony. Budowa nowego obiektu w trybie „zaprojektuj i wybuduj” ma trwać półtora roku i kosztować kilkanaście milionów zł. Na to Aquapark ma wziąć kredyt.
Koszty porównywalne są z projektami budowy basenu w tym miejscu jeszcze z poprzedniej kadencji. Niespełna trzy lata temu ówczesne władze także zapowiadały nową pływalnię na Dobrzecu, były gotowe wizualizacje, jednak nic z tego nie wyszło. Miasto teraz szykuje nową dokumentację, bo poprzednia straciła aktualność razem z pozwoleniem na budowę. Ponadto, kak dodaje prezydent Kalisza, poprzedni projekt „miał istotne wady” i dlatego „warto wykonać jeden krok wstecz i mieć obiekt tańszy w budowie i spełniający wymagania”.
– Było ryzyko, że wydamy około 20 milionów zł na obiekt, który nie będzie spełniał oczekiwań, jakie ma środowisko pływackie. Przypomnę, że w Kaliszu działa dużo klubów pływackich, mamy osiągnięcia. To musi być też obiekt o charakterze sportowym. Dzięki ośmiu torom będziemy mogli wpuścić tu około 65 osób na jedną godzinę. Możemy też przeprowadzić zawody o zasięgu ogólnopolskim
– dodaje prezydent Kinastowski.
Pływalnia „Delfin” jest nieczynna od 2013 roku. Rok później prywatny basen został przejęty przez miasto.