Ushba 2005 - koniec wyprawy

2006-11-21 11:18

Huragan i zamieć śnieżna uniemożliwiły trzem mieszkańcom Piły i Złotowa zdobycie Ushby, jednej z gór Kaukazu.

Huragan i zamieć śnieżna uniemożliwiły trzem mieszkańcom Piły i Złotowa zdobycie Ushby, jednej z gór Kaukazu.
Dokładnie dwa tygodnie temu Robert Piwowarczyk z Piły, Sylwester Kucharski i Sebastian Cyranek ze Złotowa oraz Jan Witkowski z Morąga wyruszyli na Kaukaz, aby stać się pierwszymi Polakami, którzy zdobędą Ushbę zimą.
Były wzloty, upadki, zrywy, ale i chwile zniechęcenia. W osiągnięciu celu przeszkadzały nie tylko warunki pogodowe ale i spotykani na drodze ludzie. Przed najważniejszą przeprawą – atakiem na szczyt, zdobywcy musieli stawić czoła milicyjnym kontrolom i – nie do końca jasnym – zwyczajom, panującym za naszą wschodnią granicą.
Bywały też chwile grozy – w trakcie aklimatyzacyjnego wejścia na Elbrus, Rosjanin towarzyszący naszym rodakom wpadł w szczelinę lodowcową. Na szczęście natychmiastowa akcja ratunkowa zakończyła się powodzeniem, a strach, zmęczenie i zniszczony sprzęt nie zniechęciły śmiałków do wyprawy. Elbrus został zdobyty.
W piątek ruszyli na podbój Ushby. Niestety pojawiły się trudności techniczne, pogoda zaczęła się pogarszać... Mimo wichur i schodzących z okolicznych stoków lawin , śmiałkowie postanowili "zaatakować" szczyt. Niedzielne załamanie pogody ostudziło jednak ich zapał. Po rozpatrzeniu wszystkich „za” i „przeciw”, na wysokości około 4000 metrów, zdecydowali zakończyć wyprawę.
Przemarznięci i zmęczeni obiecali jednak, że jeszcze tam wrócą...

INTERNETOWA RELACJA Z WYPRAWY - KLIKNIJ