Ukarana posłanka

2006-11-21 11:18

Tysiąc złotych kary porządkowej zapłaci poseł Samoobrony Wanda Łyżwińska za to, że nie stawiła się przed sądem, by zeznawać jako świadek w procesie swego męża - posła Stanisława Łyżwińskiego oskarżonego o utrudnianie egzekucji komorniczej.

Tysiąc złotych kary porządkowej zapłaci poseł Samoobrony Wanda Łyżwińska za to, że nie stawiła się przed sądem, by zeznawać jako świadek w procesie swego męża - posła Stanisława Łyżwińskiego oskarżonego o utrudnianie egzekucji komorniczej. Na rozprawę nie przyszedł ani oskarżony, ani jego adwokat, ani też posłanka Łyżwińska. Sąd postanowił zobowiązać posła, który przebywał w tym czasie Strassburgu do usprawiedliwienia nieobecności. Nie uznał jednocześnie usprawiedliwienia, które faxem przysłała Wanda Łyżwińska. Napisała w nim, że uczestniczy w tym dniu w posiedzeniu Sejmu. Przypomnijmy, że proces przeciwko posłowi Łyżwińskiemu toczy się już po raz drugi. Wcześniej rozprawy były wielokrotnie odraczane ze względu na jego nieobecność w sądzie.