Wyszukiwarka nie pozostawia żadnych wątpliwości - to nie Kate Middleton po 10 latach obecności w brytyjskiej monarchii, a Meghan Markle jest najpopularniejszą członkinią "Firmy". Żona księcia Harry'ego wzbudziła ogromne zainteresowanie jeszcze zanim formalnie dołączyła do royalsów - jako amerykańska aktorka była niezwykle ciekawą postacią i powiewem świeżości w kontekście tradycyjnej, nieco ospałej monarchii.
Odejście Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej otworzyło nowy rozdział w ich życiu i zupełnie nowy obraz pary w mediach. Warto jednak przypomnieć, że Meghan Markle nie jest pierwszą aktorką, która zasiliła szeregi royalsów. Dokładnie dziesięć lat wcześniej do monarchii dołączyła bowiem Sophie Winkleman.
To nie Meghan Markle, a Sophie Winkleman była pierwsza
W 2009 roku brytyjska aktorka Sophie Winkleman została żoną Lorda Fredericka Windsora z Kentu - syna księcia Michała z Kentu, który jest z kolei kuzynem królowej Elżbiety II. Para pobrała się 12 września 2009 roku w Hampton Court Palace, a krótko po ceremonii wyprowadziła się do Los Angeles, gdzie Sophie rozwijała karierę aktorską. Lady Sophie wspominała w ostatnim wywiadzie tamten czas.
Ludzie z mojej branży w Ameryce nic o tym nie wiedzieli, ponieważ widzieli tylko „Sophie Winkleman” na kartce, szłam na przesłuchanie, a potem dostawałam pracę lub nie. I niczego się o mnie nie dowiadywali. Po prostu znali mnie z mojego aktorstwa, co było dla mnie bardzo ważne.
Sophie zapytano też o jej doświadczenia związane z monarchią w kontekście wywiadu Meghan Markle.
Mogę mówić tylko z własnego doświadczenia, ale kiedy po raz pierwszy udałam się do Pałacu Buckingham, aby spotkać się z królową na świątecznym obiedzie, była niezwykle serdeczna i miła. Ze strony wszystkich miałam pozytywne doświadczenia, opiekę, ciepło.