Protest w Głogowskim Szpitalu

2006-11-21 11:18

Kolejny szpitalny protest na Dolnym Śląsku. Tym razem dotyczy to Głogowa. Tamtejszy szpital pracuje jak na ostrym dyżuże. Oznacza to, że nie są realizowane planowe zabiegi, lżej chorzy są wypisywani, a przyjmowani są wyłącznie pacjenci, których życiu zagrażą niebezpieczeństwo.

Kolejny szpitalny protest na Dolnym Śląsku. Tym razem dotyczy to Głogowa. Tamtejszy szpital pracuje jak na ostrym dyżuże. Oznacza to, że nie są realizowane planowe zabiegi, lżej chorzy są wypisywani, a przyjmowani są wyłącznie pacjenci, których życiu zagrażą niebezpieczeństwo.

Załoga chce w ten sposób wymóc na dyrekcji szpitala realizację postulatów, wśród których najważniejsze to wypłata zaległych wynagrodzeń i świadczeń socjalnych, podwyżki o ustawowo określone 200 zł. Załoga żąda też zmiany planów restrukturyzacji przewidujących m.in. zwolnienia personelu oraz stopniowe zamykanie niektórych oddziałów.

Zadłużenie szpitala przekroczyło już 37 mln zł. Dyrekcja zapowiada, że w tej sytuacji jedynym sposobami na obniżenie kosztów są zwolnienia i obniżenie płac. Do protestu pielęgniarek w szpitalu przyłączyły się wszystkie inne grupy zawodowe, z wyjątkiem anestezjologów, którzy jednak także popierają protest.

Zdaniem dyrektor, wykaz postulatów załogi to "lista życzeniowa, która nie ma szans na realizację", a sam protest wpłynie na pogorszenie sytuacji szpitala. Oznacza bowiem zmniejszenie przychodów z tytułu wykonanych zabiegów.


(pap)