W kioskach pojawił się najnowszy numer Vivy!, z Dodą i jej mamą na okładce. W środku znajdziemy jeszcze więcej fot, okraszonych ciekawą treścią. Między innymi piosenkarka wyznaje, że to mama jest jej mediatorem w sprawach damsko-męskich. - Mówię: "Mamo, weź zadzwoń, powiedz, żeby nie świrował." - opowiada Doda. Jej mama dodaje - Dzwonią do mnie: "Pani powie Dodzie, że ją kocham". Takie treści Pani Wanda przekazywała także Majdanowi, o którym nie omieszkała wspomnieć Dorotka. Tak komentuje ich rozstanie - To był najgorszy czas okres w moim życiu i nie jest prawdą, że był w tym jakiś marketing czy próba zwrócenia na siebie uwagi mediów. Byłam śmiertelnie zakochana, ale buntowałam się przeciwko temu, co dostawałam w zmian. I na wiele się godziłam, żeby być z osobą, którą kochałam. (...) Uważam, że największe miłości okupione są cierpieniami. Gdybym jednak miała cofnąć czas, nie zmieniłabym niczego. Każda miłość jest warta swojej ceny, nawet jeśli oznacza samotność i żal. - powiedziała Rabczewska. Tak rzewne wyznania dziwnie brzmią z jej nadętych ust. Wazzzup się wzruszył.
(mon)
Nie żałuje związku z Majdanem
2009-12-11
9:36
Nie zmieniłabym niczego.