Meghan Markle rozprawia się z kolejnymi oskarżeniami. Tym razem żona księcia Harry'ego zabrała głos w sprawie rzekomego prześladowania pracowników pałacu Kensington. Meghan oskarżana jest o to, że stosowała mobbing, doprowadzając osoby zatrudnione w pałacu do łez.
Sprawę opisał jeden z brytyjskich dzienników, na krótko przed zaplanowaną emisją wywiadu Sussexów u Oprah Winfrey. Podczas nagranej już rozmowy u słynnej amerykańskiej dziennikarki podobno księżna i jej mąż ujawniają wiele niewygodnych dla rodziny królewskiej szczegółów.
Meghan Markle dręczyła pracowników pałacu?
Żona Harry'ego odniosła się do artykułu, w którym zarzuca się jej prześladowanie pracowników pałacu Kensington, w którym Sussexowie mieszkali przez pewien czas po ślubie.
Temat poruszył brytyjski The Times, z którym skontaktowali się pracownicy Kensington Palace. Jeden z nich złożył przeciwko Meghan skargę, w której oskarża ją o zastraszanie.
Księżna jest zasmucona atakiem na jej osobę, zwłaszcza, że sama była celem zastraszania i jest głęboko zaangażowana we wspieranie tych, którzy doświadczyli bólu i traumy
- mówi przedstawiciel Meghan w specjalnym oświadczeniu.
Według relacji pracowników pałacu Kensington, Meghan miała w bardzo niemiły sposób odnosić się do swoich asystentów. Pracownicy mieli być często doprowadzani przez księżną do łez. Jeden z nich wyznał koledze, że na myśl o spotkaniu z Meghan "cały się trzęsie".
Meghan Markle ustami swojego rzecznika nazywa kolejne oskarżenia kolejną kampanią wymierzoną w jej osobę. W oświadczeniu padają takie słowa, jak "oszczerstwa" i "dezinformacja". Sussexowie nie mają też wątpliwości, że informacje o zastraszaniu przez Meghan pracowników nie przypadkiem pojawiły się w mediach na kilka dni przed emisją ich wywiadu u Oprah. Ich zdaniem oskarżenia dotyczące spraw sprzed kilku lat mają na celu podważenie wiarygodności Meghan Markle.