Marina Łuczenko-Szczęsna

i

Autor: WBF

Marina Łuczenko apeluje w sprawie koronawirusa: "Zostańmy w domach"! Wie, co mówi...

2020-03-12 13:23

Po tym, jak u kolegi Wojciecha Szczęsnego z Juventusu zdiagnozowano koronawirusa, Marina Łuczenko zaapelowała do fanów o ostrożność i niewychodzenie z domu w ramach profilaktyki. Piosenkarka wie, co mówi - mieszka w końcu we Włoszech, gdzie epidemia zbiera śmiertelne żniwo!

Koronawirus w szybkim tempie rozprzestrzenia się po świecie. O ostrożność w życiu codziennym apelują już nie tylko władze poszczególnych państw, autorytety i Światowa Organizacja Zdrowia. Swój głos w sprawie zabierają też gwiazdy, które mają szansę dotrzeć o dużej liczby osób.

Jak wiadomo, w Europie epidemia najbardziej rozprzestrzeniła się we Włoszech.

Marina Łuczenko boi się koronawirusa!

Jednym z najnowszych stwierdzonych przypadków zakażenia jest włoski piłkarz, Daniele Rugani. Obrońca Juventusu został pozytywnie zdiagnozowany i choć on sam nie odczuwa szczególnie dużych dolegliwości, cała drużyna jest poddana kwarantannie.

Istnieje realna obawa, że koledzy Ruganiego z Juventusu Turyn również mogli zarazić się chorobą covid-19, choćby podczas niedzielnego meczu z Interem Mediolan. Nic więc dziwnego, że o zdrowie swoje i swojej rodziny obawia się żona Wojciecha Szczęsnego, Marina Łuczenko-Szczęsna. Piosenkarka, która mieszka we Włoszech ze względu na pracę męża, zaapelowała do fanów o ostrożność.

Marina umieściła na swoim Instagram stories post, opublikowany wcześniej przez Annę Kalczyńską z TVN. Dziennikarka wrzuciła na swój profil grafikę, w której czytamy ostrzeżenie przed wychodzeniem z domu podczas epidemii.

- brzmi napis na plakacie.

Marina Łuczenko nie skomentowała na razie tematu kwarantanny, nie wiemy więc, czy też jest nią objęta.

Filip Gurłacz jako Eminem! Zapowiada się naprawdę emocjonujący odcinek!

Błąd, który popełnili Włosi: Mimo decyzji o zamknięciu placówek edukacyjnych, społeczeństwo potraktowało ten czas jako czas ferii i spotykali się prywatnie w knajpach, domach, restauracjach i galeriach handlowych. nie możemy powielić tego błędu! Zostańmy w domach!