Już na początku listopada w Stanach Zjednoczonych będą odbywać się wybory prezydenckie. Główni kandydaci to obecny prezydent Donald Trump z Partii Republikańskiej oraz Joe Biden reprezentujący Partię Demokratyczną. No i jest jeszcze Kanye West, który kierowany swoimi politycznymi ambicjami, głęboko wierzy, że to on obejmie urząd prezydenta. Mimo licznych niepowodzeń w postaci przegapienia terminu złożenia wniosków o kandydaturę w niektórych stanach, raper nie poddaje się i dalej brnie przed siebie marząc o zostaniu głową państwa.
Coraz częściej też politycznie angażują się gwiazdy, które chętnie mówią o swoich poglądach i tym samym popierają któregoś z kandydatów. Nie da się ukryć, że wiele z nich idzie raczej w stronę zmian czyli wybiera Joe Bidena. Podobnie zrobiła Jennifer Lopez, która z pewnością nieświadomie wbiła szpilę Kanye Westowi. Dlaczego?
Mam nadzieję i dążę do tego, aby społeczność latynoska zaczęła rozumieć swoją siłę.
Ano dlatego, że J.Lo również popiera kandydata Partii Demokratycznej. Tym samym na wstępnie skreśliła kandydaturę rapera a także nie chce nawet słyszeć o tym, że wybory może wygrać Trump, którego Kanye przecież bardzo lubi. Przypomnijmy też, że w 2016 roku, kiedy to Donald Trump walczył o urząd z Hilary Clinton, Jennifer stała po stronie byłej pierwszej damy Stanów Zjednoczonych.
JENNIFER LOPEZ W ROZMOWIE Z JOE BIDENEM. POŁĄCZĄ SIŁY W WALCE Z PANDEMIĄ?
Nic więc dziwnego, że teraz jak tylko może wspiera kontrkandydata Trumpa, Joe Bidena. Razem z Alexem Rodriguezem aktorka rozmawiała z politykiem i jego żoną podczas wirtualnego spotkania. Wspólnie omawiali strategię antycovidową, oraz zastanawiali się jaki jest najlepszy sposób na przetrwanie pandemii. Wideo a w dużej mierze J.Lo tak bardzo przyciągnęła widzów, że klip został obejrzany aż 1,5 miliona razy w ciągu pierwszych czterech godzin od momentu opublikowania go na Instagramie. Lopez wyznała, że marzy o tym aby jako silny zespół razem pokonać pandemię i odbudować amerykańską gospodarkę.
– mówiła.
Jennifer Lopez oczywiście nie jest jedyną gwiazdą, która otwarcie mówi o swoich politycznych poglądach. Do takich osób należy też m.in. Taylor Swift, która pozowała z ciastkami z nazwiskiem ulubionego polityka!
Polecany artykuł: