Gigi Hadid to jedna z najczęściej krzywdzonych Photoshopem gwiazd. Tym razem obróbce graficznej poddali ją chińscy pracownicy magazynu Vogue. Gigi Hadid pojawiła się na okładce chińskiej edycji tego popularnego pisma z drobnymi poprawkami. Zmiany są niewielkie, ale fani Gigi Hadid mocno się wkurzyli...
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że graficy znanych pism wyżywają się na gwiazdach nadużywając programów graficznych. Najczęściej poprawiane detale to zmarszczki, cellulit, fałdy na brzuchu lub zbyt grube (zdaniem grafików) nogi sfotografowanych gwiazd.
Jednak w przypadku Gigi Hadid graficy poprawili szczegół, który w ogóle nie psuje jej urody! Wręcz przeciwnie - detal, o którym mowa, to znak rozpoznawczy Gigi Hadid! I właśnie dlatego najnowsza okładka chińskiego wydania Vogue spotkała się z tak ostrą reakcją fanów modelki!
Mowa o słynnych piegach na brzuchu Gigi Hadid...
Pieprzyki na ciele modelki to jej znak firmowy :) Dzięki swoim piegom Gigi Hadid da się rozpoznać nawet po niewielkim wycinku zdjęcia...
Ale z jakichś powodów chińskim grafikom piegi Gigi Hadid nie pasowały do koncepcji i postanowili je usunąć! Oto efekt ich "pracy":
Widzicie? Pieprzyki Gigi Hadid zniknęły... :(
Mieszkańcy dalekiego wschodu znani są z wręcz maniakalnego uwielbienia dla idealnie gładkiej, jasnej skóry. Ale usuwanie pieprzyków modelki, o których wie cały świat, to chyba lekka przesada.