Dziś okaże się, czy stołeczny Sąd Rejonowy słusznie zrobił, zwalniając miesiąc temu z aresztu większość oskarżonych w procesie gangu pedofilów z Dworca Centralnego. Na dziś sąd wyznaczył bowiem pierwszy termin procesu po zwolnieniu oskarżonych. Jeśli choć jeden z nich nie przyjdzie, sprawa zostanie odroczona. Po ich zwolnieniu prasa alarmowała, że mogą uciec. Zrobił to wcześniej oskarżony w tej sparwie obywatel Niemiec Wolfgangowi D. Zbiegł z Polski, bo zwolniono go z aresztu po orzeczeniach lekarzy - prokuratura bada, kto odpowiada za tę decyzję. Policja rozbiła "klub pedofilów" z Dworca Centralnego we wrześniu ubiegłego roku. Jak donosiły media, wśród oskarżonych są m.in. działający w branży muzycznej Włodzimierz P., psycholog z ośrodka szkolno-wychowawczego Andrzej P., a także ksiądz Mikołaj S. Główną rolę w gangu miał jednak grać 69-letni Waldemar T., biznesmen, który na starość wrócił z USA do Polski. Grozi im do 10 lat więzienia.
Czy pedofile słusznie wyszli?
2006-11-21
11:18
Dziś okaże się, czy stołeczny Sąd Rejonowy słusznie zrobił, zwalniając miesiąc temu z aresztu większość oskarżonych w procesie gangu pedofilów z Dworca Centralnego. Na dziś sąd wyznaczył bowiem pierwszy termin procesu po zwolnieniu oskarżonych.