Szpital psychiatryczny zamknięty

2006-11-21 11:18

Nie ma wypłat, za chwilę zacznie brakować pieniędzy na leki i żywność - taka jest rzeczywistość we wrocławskim szpitalu psychiatrycznym. Lekarze, pielęgniarki i obsługa techniczna mają już dość takiej sytuacji - odchodzą od łóżek pacjentów.

Nie ma wypłat, za chwilę zacznie brakować pieniędzy na leki i żywność - taka jest rzeczywistość we wrocławskim szpitalu psychiatrycznym. Lekarze, pielęgniarki i obsługa techniczna mają już dość takiej sytuacji - odchodzą od łóżek pacjentów.

We wtorek (3.06) wrocławski szpital psychiatryczny zamknie drzwi dla nowych pacjentów. Przyjęcie pacjenta na oddział będzie od wtorku możliwe tylko pod jednym warunkiem - gdy jego życie będzie zagrożone. W pozostałych przypadkach, chorzy pocałują klamkę. Przewidziana jest też większa niż zwykle ilość wypisów chorych do domów.

Szpital jest od lutego w sporze zbiorowym z dyrekcją. W tym czasie tylko raz pojawił się wicemarszałek Janusz Pezda, który - jak twierdzą prostetujący - pokazał pismo, z którego nic nie wynika


(eska-KG)