Magnifying Glass Plus Powiększ zdjęcie
Foo Fighters - ciekawostki o albumie "The Colour and the Shape"

Foo Fighters - ciekawostki o albumie "The Colour and the Shape"

Jak dziś rockuje?
Źródło: VALERIE MACON/AFP
Rozwiń
Rozwiń

Początek sesji nagraniowej był trudny i przyniósł niewielkie efekty

Chociaż wydawało się, że mieszczące się w niemal sielskiej scenerii studio nagraniowe Bear Creek jest idealnym miejscem do pracy, to Panowie zgodnie stwierdzili, że czas, który tam spędzili był dla nich bardzo trudny, a atmosfera była napięta i pełna frustracji. Mimo tego, że w Bear Creek powstało aż 14 utworów, to wszystkie ostatecznie trafiły do kosza. Muzycy opuścili studio i zrobili sobie krótkie wakacje, podczas których Dave pracował sam w WGNS Studios w Waszyngtonie

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Nietypowa inspiracja dla tytułu płyty

Tytuł The Colour and the Shape, mimo spekulacji, nie ma żadnego związku z tematyką piosenek. Inspiracją dla niego stało się… dziwne hobby ówczesnego kierownika trasy grupy. Mężczyzna miał w zwyczaju przed każdym koncertem chodzić na zakupy, i kupować nietypowe rzeczy. Pewnego dnia wrócił on z łowów z jednym pionem do gry w kręgle - białym w czerwone paski. Na pytanie po co właściwie to kupił, miał odpowiedzieć “Podoba mi się ten kolor i kształt”. Dave wspomniał, że gdyby tytuł miał w jakiś sposób odnosić się do treści piosenek, to płyta nazywałaby się My Therapist's Couch lub coś w tym stylu.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Piosenka “My Hero” była już znana fanom grupy

Chociaż My Hero to jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenek z The Colour and the Shape, to uczestnicy koncertów Foo Fighters już ją znali. Kawałek został zagrany na żywo po raz pierwszy 20 lipca 1995 roku.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Goldsmith opuścił zespół po tym, jak dowiedział się, że Grohl ponownie nagrał większość partii perkusji za jego plecami

Współpraca między Grohlem a Goldsmithem od samego początku nie układała się zbyt dobrze. Perkusista wspomniał, że miał wrażenie, jakby zupełnie nic co robi nie podobało się liderowi zespołu. Czara goryczy przelała się, gdy William, po powrocie z urlopu, podczas którego Dave miał dodawać ostatnie szlify do materiału, dowiedział się, że… Grohl nagrał większość partii perkusji od nowa. Choć ten tłumaczył się, że zrobił to po to, by Goldsmith miał potem gotowy materiał do odegrania, to ten nie zgodził się na to i odszedł z zespołu. Jego grę słychać jedynie na piosenkach Doll, Up in Arms i My Poor Brain.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Teksty piosenek były dużo bardziej ambitne niż na debiucie i zostały zainspirowane życiem prywatnym Grohla

W trakcie prac nad płytą Dave rozstał się ze swoją pierwszą żoną - fotografką Jennifer Leigh Youngblood i to właśnie to wydarzenie najbardziej zainspirowało go do napisania tekstów. Namówiony przez Gila Nortona muzyk postanowił nieco bardziej popracować nad warstwą liryczną, by brzmiała ona poważniej niż na debiucie. W ten sposób powstały piosenki, które słuchane po kolei tworzą coś w rodzaju muzycznej sesji terapetycznej i odzwierciedlają różne emocje, które targały przeżywającym zawód miłosny Davem.

Rozwiń
foto:
Powrót
Foo Fighters - ciekawostki o albumie The Colour and the Shape
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email