Wydawało się, że niebiesko biali mają to spotkanie pod kontrolą, bo już po 45 minutach prowadzili 2 do 0 po golach Kopcia i Maliszewskiego. Co więcej od 54 minuty było już 3 do 0 po trafieniu Patryka Nideckiego. Tyle, że gospodarze nie chcieli się pogodzić z porażką i w końcówce meczu dwa razy trafili do siatki Stilonu. Na więcej nie wystarczyło już czasu i dzięki temu Stilon przed runda wiosenną ma już 11 punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli. Teraz czas na przerwę a powrót do ligowego grania w połowie marca.
Przeczytaj także:
Poradnik Zdrowie: włókniaki i znamiona
