Klub Północny

i

Autor: Materiały Netflix

Nowy serial Netfliksa wykrzyczał sobie rekord! DOSŁOWNIE! Trafił nawet do Księgi Guinnessa

2022-10-12 12:27

Klub Północny to nowa produkcja Netfliksa. I mimo, że cieszy się ogromną popularnością, to nie pobiła jeszcze rekordu oglądalności w serwisie. Pobiła za to inny! I została wpisana nawet do Księgi Rekordów Guinnessa.

Mistrz horroru powrócił, a razem z nim "Klub Północny". Mike Flanagan, autor wielu genialnych dzieł grozy, stworzył produkcję o nastoletnich bohaterach w hospicjum. Ósemka nieuleczalnie chorych pacjentów, mroczne historie o duchach i tajemniczy pakt - chyba tak w skrócie można opisać świeży tytuł Netfliksa. Widzowie, którzy znają poprzednie projekty Flangana, wiedzą, że można się spodziewać licznych jumpscare'ów. Nie inaczej jest w tym przypadku. Reżyser przeszedł w tym jednak samego siebie. Było ich tyle, by zostać wpisanym na listę światowych rekordów!

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najlepsze seriale na Halloween - co warto obejrzeć? [TOP5]

Najdziwniejsze rekordy filmowe, w które trudno uwierzyć | To Się Kręci #3

Serial Netfliksa w Księdze Rekordów Guinnessa

Klub Północny trafił do Księgi Guinnessa. Wszystko za sprawą tzw. jumpscare'ów - scen krzyku i głośnych dźwięków, które pojawiają się nagle i w najmniej spodziewanych momentach. Niektórzy powiedzą, że w taki sposób można wystraszyć każdego i jest to pójście na łatwiznę, a inni nie mają nic przeciwko. Czy się to komuś podoba, czy nie, serialowi nie można odmówić dużej ilości takich rozwiązań. W jednym odcinku nowej produkcji Netfliksa pojawiło się aż 21 jumpscare'ów! I właśnie za to serial został wpisany do popularnej Księgi. Certyfikat potwierdzający posiadanie rekordu został już odebrany przez reżysera 7 października 2022 r.

Sonda
Jumpscare'y w horrorach to dobre rozwiązanie?

"Pomyślałem, że damy je wszystkie do jednego odcinka i jeżeli zrobimy to dobrze, to jumpscare'y nie będą miały już znaczenia dla reszty serialu. Same się zniszczą. Tak się jednak nie stało i spodobało nam się to na tyle, że chcieliśmy ich więcej! [...] Co ciekawe, nie lubię jumpscare'ów, a teraz mam swoje nazwisko w Księdze Guinnessa, więc... gdy następnym razem pojawi się pomysł użycia jumpscare'ów, to powiem 'Wiesz, jako rekordzista świata w liczbie jumpscare'ów uważam, że ich tu nie potrzebujemy'. " - powiedział reżyser