Gwiezdne Wojny: Przebudzenie to najlepszy film 2016, a może gigantyczna katastrofa? Jego twórców trzeba nazwać kreatywnymi wizjonerami czy mistrzami kopiowania? Szczery zwiastun Star Wars 7 niszczy, ale i bawi. Z tymi argumentami nie sposób się nie zgodzić!
Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy od premiery wywołuje kontrowersje. Niektórych fanów zachwyca, innych irytuje, a jeszcze innych nudzi. Najczęściej powtarzanym zarzutem jest podobieństwo do filmu Gwiezdne Wojny: Nowa Nadzieja. Rey ma być nowym Lukiem, Maz Kanata – Yodą, baza Starkiller – Gwiazdą śmierci, a BB-8 – R2-D2. Właśnie na tych elementach skupił się też szczery zwiastun filmu Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy. Jego twórcy z humorem, ale i sympatią do sagi Star Wars, wytykają niedociągnięcia nowego filmu, uproszczenia fabularne i komiczne cechy bohaterów. Gwiezdne Wojny 7 nie zyskują może miana złego filmu, ale kopisty – owszem. Zobacz:
Zanim Gwiezdne Wojny 8
Gwiezdne Wojny 8 do kin na całym świecie trafią w grudniu 2017. Już w tym roku obejrzymy jednak spin-off serii – Rogue One: A Star Wars Story. Potem planowane są jeszcze co najmniej 3 filmy Gwiezdne Wojny. Ich twórców czeka wielka praca, ale do dyspozycji mają przecież wielki budżet i inspiracje z poprzednich części. Nie wszyscy mają takie szczęście. Film Atom 9 Adventures, w którym naukowiec broni kosmicznej istoty przed terrorystami powstał za… 20 000 $, czyli jakieś 10 tysięcy RAZY mniej niż kosztował film Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy. Mimo ograniczeń twórcy nie tylko dali sobie radę, ale i osiągnęli bardzo dobry efekt! Zobaczcie:
