W teledysku do utworu dziewczyny tańczą choreografię, którą powtarzali fani na całym świecie. Do dziś na niektórych imprezach rodzinnych pojawia się "Asereje", a biesiadnicy tańczą tak, jak przed dwudziestoma laty pokazały im siostry Muñoz.

Geneza nazwy hiszpańskiego girlbandu jest dość zabawna. Dziewczęta, które śpiewały od najmłodszych lat, są córkami dość znanego hiszpańskiego muzyka Juana, znanego także jako "el Tomato". A więc jeśli ich tata występował jako "pomidor", dziewczyny postanowiły nazwać się "Las Ketchup".

Również w 2002 roku dziewczyny wydały kolejny singiel "Kusha las payas", który nie powtórzył sukcesu słynnego "Asereje".

Cztery lata później do zespołu dołączyła czwarta siostra, Rocío. W tym samym roku z piosenką „Bloody Mary” girlsband reprezentował Hiszpanię w 51. Konkursie Piosenki Eurowizji w Atenach, zajmując 21. miejsce.

Wokalistki zespołu Las Ketchup, a dokładniej ich utwór "Asereje", który bił rekordy popularności, został w tamtym czasie zabroniony przez szkoły religijne w Hondurasie, w niektórych częściach Meksyku i w Peru. Same siostry natomiast zostały nazwane... satanistkami. Honduranie uznali, że sowa piosenki nawołują do bycia heterykiem.

Choć dziewczęta tłumaczyły, że nie ma w tym ani trochę prawdy, oskarżenia wywołały niemałe zamieszanie.