Co warto nadrobić w te wakacje?

Co warto nadrobić w te wakacje?

Co warto nadrobić w te wakacje?
Źródło: HBO Max; Netflix; Apple TV+
Rozwiń
Rozwiń

“Sukcesja” sezon 4 – HBO Max

Jeden z najlepszych seriali, jakie widział ekran. “Sukcesja” to pełna napięcia, kapitalnie napisana, fenomenalnie wyreżyserowana i pierwszorzędnie zagrana opowieść o skrajnie dysfunkcyjnej, a do tego obrzydliwie bogatej i wpływowej familii Royów, której członkowie na równi nienawidzą się i kochają. Tej wiosny mieliśmy jakże wielką przyjemność śledzić zwieńczenie tej historii i napisać, że był to pierwszoligowy, satysfakcjonująco-niesatysfakjonujący finał, to jak nic nie napisać. Chepaus bas!

Jeśli zatem z jakiegoś powodu wciąż nie obejrzeliście “Sukcesji”, tegoroczne wakacje są idealną okazją, by to nadrobić.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

“The Last of Us” sezon 1 – HBO Max

Serial, na który czekały miliony, w strachu, że Craig Mazin nie podoła w starciu z majestatem gry Neila Druckmanna. A jednak, dał chłop radę i dowiózł nam niemalże arcydzieło kina postapo. W trakcie swojej emisji “The Last of Us”, niczym kordyceps, zawładnęło umysłami widzów i nic w tym dziwnego – całość skrojona została bowiem tak, że z każdym odcinkiem przyciągała przed ekrany coraz większe tłumy, a technikalia i gra aktorska to coś absolutnie nie z tej ziemi. Czekamy na 2. sezon!

Rozwiń
foto:
Rozwiń

“Ted Lasso”, sezon 3 – Apple TV+

Stało się. Tytułowy Ted Lasso, który przez trzy sezony udowadniał nam, że prawdziwi superbohaterowie nie noszą peleryn, opuścił szatnię AFC Richmond i pożegnał nas w słodko-gorzkim finale tego jakże wspaniałego serialu. Było dużo śmiechu, wzruszu i chwytającego za serducho przesłania, jak to nakazuje The Richmond Way. Żegnaj drużyno, będziemy tęsknić.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

“Awantura” – Netflix

Najlepszy serial Netfliksa od czasu nieodżałowanego “Mindhuntera”. W “Awanturze” główni bohaterowie, stojąc niejako w opozycji do wspominanego wcześniej Teda, prezentują nam wszystko, co w naszym gatunku najgorsze. Ale tylko pozornie. Ta zaledwie kilkuodcinkowa produkcja to bowiem doskonała wiwisekcja ludzkich przywar i zalet, a do tego błyszczy świetnym aktorstwem i odważną zabawą formą (zwłaszcza w finale). Szkoda, że serial przeszedł bez większego echa, bo zasłużył na wszelkie laury i uznanie.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

“Szczęściarz Hank” – HBO Max

W ubiegłym roku żegnaliśmy Boba Odenkirka jako cwaniackiego Saula Goodmana, w tym zaś powitaliśmy go jako znużonego otaczającym go światem profesora z podrzędnego college’u. “Szczęściarz Hank” to przyjemny i pełen ironii oraz humoru serial, który nawet jeśli nie wciągnie was bez reszty, to rozbawi i odpręży po ciężkim dniu. A główny bohater jest absolutnie cudowny (na swój sposób).

Rozwiń
foto:
Rozwiń

“Barry”, sezon 4 – HBO Max

Kolejne pożegnanie od HBO Max i kolejne w naprawdę wielkim stylu. Przede wszystkim szacun dla twórców za odwagę, by w finałowej serii tak znacząco zmienić formułę i zaserwować nam w dużej mierze coś zupełnie innego, niż mogliśmy się spodziewać. Ta zmiana wyszła serialowi na dobre i sprawiła, że na ostatniej prostej nabrał wiatru w żagle. Nawet jeśli więcej było tu dramatu kryminalnego niż tak wielbionej przez widzów czarnej jak węgiel komedii.

Rozwiń
foto:
Powrót
Co warto nadrobić w te wakacje?
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email