TOP5 niezasłużonych hitów

TOP5 niezasłużonych hitów

TOP5 niezasłużonych hitów
Źródło: materiały prasowe
Rozwiń
Rozwiń

365 dni i 365 dni: Ten dzień

Zacznijmy od oczywistości. Ekranizacje twórczości Blanki Lipińskiej odbiły się szerokim echem na całym świecie, zostały przejęte przez Netfliksa, gdzie zrobiły istną furorę, bijąc rekordy popularności, a historia "miłości" Laury i Massimo dorobiła się pokaźnego grona fanów. I nie ma tu znaczenia fakt, iż "365 dni" i jego sequel to jedne z najgorszych filmów, jakie widziało polskie kino. Zarówno krytycy, jak i większość widzów, zmieszali te filmy z błotem. W tym samym czasie oglądalność stale rosła...

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Botoks

Pierwszy film Patryka Vegi w naszym zestawieniu i kolejna produkcja okrzyknięta gniotem, a jednak ciesząca się olbrzymią popularnością. Frekwencja w kinach mówi sama za siebie - Polacy tłumnie oglądali "Botoks", choć cierpień podczas seansu nic nam nigdy nie wynagrodzi. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Pitbull. Nowe porządki

Pierwszy "Pitbull" Patryka Vegi był naprawdę świetnym filmem. Nic zatem dziwnego, że gdy w 2016 roku reżyser postanowił powrócić do marki, polscy kinomani piali z zachwytu. Szkoda jednak, że przedwcześnie. "Pitbull. Nowe porządki" to bodaj najwyżej oceniany film w niniejszym zestawieniu (użytkownicy serwisu Filmweb dali mu aż 7.1/10, lecz krytycy byli już znacznie mniej łaskawi). Nie oznacza to jednak, że jest filmem dobrym, a już zwłaszcza - zasługującym na popularność, jaką się cieszył. To on był pierwszym sygnałem dla Patryka Vegi, że może serwować nam przepełnione prostackim wulgaryzmem kino najniższych lotów i zarabiać na tym krocie. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Listy do M. 3

Choć pierwsza odsłona "Listów do M.", czyli polskiej wersji "Loce Actually", była naprawdę przyjemną, ciepłą i autentycznie zabawną świąteczną opowieścią, jej kolejne odsłony zaliczały coraz większy spadek jakości. "Listy do M. 3" nie umywają się nawet do oryginalnej produkcji, a jednak - przyciągały do kin tłumy. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Miłość do kwadratu

Chryste, co to był za koszmar. Polska komedia romantyczna od Netfliksa to jeden z najgorszych wytworów rodzimej kinematografii, gdzie nic, ale to powtarzam NIC, nie trzyma się kupy. Magicznie "Miłość do kwadratu" królowała jednak swojego czasu w TOP10 serwisu za sprawą olbrzymiego zainteresowania ze strony widzów...

Rozwiń
foto:
Powrót
TOP5 niezasłużonych hitów
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email