Rodzeństwo spotyka się po rocznej przerwie. a w tym samym momencie czarna pantera zabija ludzi. Twórca zamierzał stworzyć film grozy, a wyszła całkiem interesująca komedia.

Główny bohater wszędzie zabiera swój wiklinowy koszyk, w którym... nosi swojego syjamskiego brata. Widzowie tak pokochali ten film, że doczekał się kolejnej odsłony.

Króliki rozmnażają się na masową skalę w jednym z niewielkich miasteczek i mordują ludzi. Mieszkańcy podejmują walkę i próbują ograniczyć ilość zwierząt w swoim mieście.

Główny bohater spotyka się  z pewnym staruszkiem i przeprowadza z nim wywiad. Następnie zostaje porwany i zamknięty w posiadłości na odludziu. Osatecznie przeistacza się w morsa. Tak, w morsa.

Jeszcze nie widzieliśmy filmu grozy z tak... pozytywną muzyką w czołówce. Uczenicce wybierają się do ciotki w odwiedziny. Okazuje się, że dom kobiety jest nawiedzony. Czytając sam opis, brzmi ciekawie. Jednak wystarczy kilka minut z tą japońską produkcją i już wiemy, że ze strachem to ma niewiele wspólnego.