Rok 2022 minął. W ciągu 12 miesięcy straż miejska w Bydgoszczy odnotowała wiele zdarzeń, lecz... kilka z nich było co najmniej dziwnych. Jedno z nich miało miejsce dokładnie 10 października.
W pobliżu jednej z bydgoskich ulic zatrzymał się samochód osobowy marki opel. Wysiadła z niego kobieta, po czym zaczęła opróżniać auto. Na trawniku wylądowały m.in. worki foliowe, opakowania po elektronice, pudełka, a nawet dekoder telewizyjny.
Kobieta jednak wybrała nieszczęśliwe miejsce na „czyszczenie” samochodu. Śmieci wyrzuciła tuż pod fotopułapką, która zarejestrowała zdarzenie. Sprawą zajęła się bydgoska straż miejska.
Jak podają strażnicy – podczas przeprowadzonych czynności wyjaśniających okazało się, że właścicielka „czyszczonego” pojazdu nie żyje od przeszło dwóch lat. Wiadomo było jednak, że ktoś śmieci podrzucić musiał. Strażnicy postanowili sprawdzić, kto podróżował samochodem.
Funkcjonariusze ustalili aktualną użytkowniczkę samochodu zarejestrowanego przez fotopułapkę i po kilku dniach zapukali do jej mieszkania. Podczas interwencji, kobieta od razu przyznała się do podrzucenia śmieci na trawnik.
Bydgoscy strażnicy wydali kobiecie nakaz posprzątania po sobie śmieci. Musiała ona również stawić się w siedzibie Straży Miejskiej. Przeprowadzona przez strażników rekontrola wykazała, że kobieta wykonała polecenie.
Za zaśmiecanie miejsc publicznych kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Jest to najwyższy mandat za dane wykroczenie.