frytki

i

Autor: pixabay

Strzelanina w McDonaldzie! Nie żyje pracownik restauracji. Poszło o... zimne frytki

2022-08-05 10:34

Do tragedii doszło w Nowym Jorku. Pracownik McDonald’sa został ranny w wyniku agresji jednego z klientów. Mężczyzna zdenerwował się, że jego matka otrzymała zimne frytki. 23-letni pracownik sieci został postrzelony w szyję. Trafił do szpitala w stanie krytycznym. Jak relacjonują amerykańskie media - nie udało się go uratować.

Jak podaje NYP - do strzelaniny doszło w poniedziałek w jednym z lokali sieci McDonald’s na Brooklynie. Około godz. 19.00 23-letni pracownik restauracji przyjął zamówienie od 40-letniej kobiety. Ta, wróciła po czasie z reklamacją sugerując, że frytki, które zamawiała za pośrednictwem aplikacji są zimne. Doszło do wymiany zdań.

Kobieta uczestniczyła w tym czasie w rozmowie wideo przez telefon z synem, który usłyszał kłótnię z pracownikiem sieci. 20-latek mieszkał cztery przecznice od wspomnianego McDonald’sa i postanowił zjawić się w lokalu, by wesprzeć matkę.

Mężczyzna wkroczył do lokalu i postanowił „rozprawić się” z pracownikiem osobiście. Podczas awantury 20-latek wyciągnął pistolet i postrzelił 23-latka w szyję, tuż na linii szczęki. Całą sytuację zarejestrowała kamera monitoringu.

Sara James zachęca do słuchania piosenki Taka sama

Pracownik w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. Jednak jak podaje NYP – nie udało się go uratować. 20-latek został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli również łuskę pochodzącą z użytej broni.

Matka agresywnego mężczyzny – Luisa Fulmore powiedziała w mediach, że nie widziała, kto strzelał. Zaznaczyła również, że rozmawiała o zdarzeniu zarówno z synem, jak i policją. Według jej relacji mężczyzna twierdzi, że „zrobił to, co musiał”.

Według źródeł policji - 20-letni mężczyzna, który zastrzelił pracownika restauracji mógł mieć również związek ze strzelaniną, do której doszło w maju w tej samej okolicy.