Sterroryzował sprzedawczynię i okradł jubilera. Policjanci musieli go dobudzić, zanim go skuli

i

Autor: KPP w Świeciu

Kryminalne

Sterroryzował sprzedawczynię i okradł jubilera. Policjanci musieli go dobudzić, zanim go skuli

2023-06-07 9:01

Bezdomny z Warszawy przyjechał na włam do kujawsko-pomorskiego. W sklepie jubilerskim nieźle się obłowił, a potem spokojnie zasnął na poboczu drogi.

39-latek z Warszawy przyjechał na włam do Świecia. Upatrzył sobie sklep jubilerski przy ul. Klasztornej. 1 czerwca wparował do niego krótko przed zamknięciem, ok. godz. 16.30. Odepchnął jedną ze sprzedawczyń i sięgnął za ladę. Zgarnął złote łańcuszki warte 6 tys. zł i uciekł.

- Zgłaszający podał szczegółowy rysopis sprawcy napadu - mówi mł. asp. Damian Ejankowski z KPP w Świeciu. - Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania - dodaje.

Po dwóch godzinach złodziej niemal sam wpadł w ręce funkcjonariuszy.

Do dyżurnego zadzwonił kierowca, który zauważył mężczyznę leżącego na poboczu drogi w Świętem oddalonym o 13 km od Świecia. Nie ruszał się, nie reagował na wołanie. Wyglądało na to, że ktoś go wcześniej potrącił.

Na miejsce pojechali policjanci z drogówki. Szybko się zorientowali, że mężczyzna po prostu zasnął. Skojarzyli go z rysopisem przekazanym przez jubilera.

Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzut rozboju. Nie pierwszy raz. To recydywista skazywany wcześniej na kary więzienia za podobne przestępstwa. Skradzione łańcuszki wróciły do właściciela sklepu.

  • Sąd zdecydował o jego aresztowaniu na dwa miesiące.
  • Za rozbój kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat więzienia, ale recydywiście grozi wyższy wyrok.
  • 39-latek jest w kryzysie bezdomności. Utrzymuje się z kradzieży i dorywczych prac, łapie się ich w różnych miejscach kraju.
Park & Ride w Bydgoszczy. Z parkingów korzysta niewielu kierowców