królowa

i

Autor: Julian Rettig/dpa/Wikipedia

Osobisty list królowej Elżbiety II na aukcji w Niemczech. Jest warty fortunę

2022-11-29 12:48

Odręcznie napisany, dwustronnicowy – warty… 8300 euro. Taką sumę zapłaciła za osobisty list zmarłej we wrześniu królowej Elżbiety II kobieta z europejskiego kraju podczas licytacji na aukcji w niemieckim mieście Leinfelden-Echterdingen koło Stuttgartu. Cena wywoławcza wynosiła 2600 euro. O czym był list? Do kogo był zaadresowany? Wszystkiego dowiedzie się z naszego artykułu.

O nowym nabytku, jaki zakupiła kobieta podczas licytacji poinformował w sobotę, 26 listopada, niemiecki dom aukcyjny. Odręcznie napisany, dwustronnicowy list królowej Elżbiety II trafił na aukcje kilkanaście lat po śmierci jego adresatki - po tym, jak znalazła go jedna z zatrudnionych u niej pracownic. Kobieta przyniosła niecodzienną pamiątkę po królowej do domu aukcyjnego.

Adresatką listu była Etti Plesch, czyli Maria Hrabina von Wurmbrand-Stuppach – żona jednego z ważnych węgierskich prawników. Kobieta zmarła na długo przed królową – w 2003 roku. Za życia kobiety zdążyły się jednak zaprzyjaźnić. Połączyła je wspólna pasja – jeździectwo.

List został napisany w 1966 roku. Monarchini podpisała się pod nim „Elżbieta R.”. Zaadresowany był do luksusowego londyńskiego hotelu. Przebywała tam wówczas adresatka – Hrabina von Wurmbrand-Stuppach.

Czterdziestoletnia (wówczas) królowa Elżbieta zwróciła się do kobiety Pani Plesch – panieńskim nazwiskiem. Kobiety korespondowały… o koniach.

Ruszył Bydgoski Jarmark Świąteczny

Jak podaje Deutsche Welle - królowa dziękowała w liście za piękne zdjęcia koni z z Sandringham, które otrzymała na Boże Narodzenie od rodziny Pleschów. Elżbieta II zakończyła swoją wiadomość przesłaniem, że najważniejszą cnotą w hodowli koni jest cierpliwość.

Arystokratka, choć uwielbiała odwiedzać Anglię, mieszkała na co dzień w Monako. Często podróżowała też do Niemiec – swojej ojczyzny – na wyścigi konne. W Baden-Baden w uzdrowiskowym mieście w południowych Niemczech miała również mieszkanie. Właśnie w to miejsce trafił list po powrocie z Londynu. Znajdował się tam do 2022 roku, zanim trafił na aukcję.