kobieta z walizką

i

Autor: Facebook/screen

Od rodzinnej tragedii po spacery po Bydgoszczy. Wizerunek Kobiety z Walizką nadal nie zniknął z interentu

2023-02-13 8:09

Znów poruszymy temat społeczny zgłoszony przez naszych czytelników. Tym razem do naszej redakcji odezwał się pan Patryk. Bydgoszczanin zauważył jakiś czas temu, że na Facebooku cały czas istnieją fanpage’e nieżyjącej już pani Jadwigi, znanej wszystkim jako Kobieta z Walizką. Postanowił on zgłosić stronę administratorom, by została ona usunięta. Część z nich zniknęła z social mediów już dawno. Kilka nadal jednak funkcjonuje, mimo że od lat nie pojawiają się na niej posty. „Pani nie żyje, uszanujmy ją” - apeluje bydgoszczanin. Szczególnie, że jej życie nie należało do najprostszych. Szczegóły poniżej.

Była legendarną postacią w Bydgoszczy, choć znali ją również mieszkańcy innych rejonów Polski, których zaczepiła prosząc  o parę złotych, gdy odwiedzili nasze miasto. Zazwyczaj tłumaczyła, że zabrakło jej na bilet na pociąg - miała ze sobą walizkę.

Jednak następnego dnia można ją było spotkać ponownie, w innym miejscu. Kobieta z walizką nie rozstawała się z przedmiotem na kółkach na krok i codziennie spacerowała ulicami Bydgoszczy. Dodatkowo, zazwyczaj nosiła na głowie charakterystyczną chustę. Ubrana była do tego zawsze niezwykle elegancko. Nie trzeba było czekać długo, a na Facebooku powstał fanpage poświęcony kobiecie. Później - następny. Z czasem było ich kilka.

Pojawiały się tam zdjęcia, filmiki, a także - na jednej ze stron poświęconej właśnie w tym celu - wiersze o bohaterce z walizką.

Jak zwrócił uwagę nasz czytelnik, pan Patryk - kobieta zmarła już kilka lat temu, a część ze stron dalej nie została usunięta, mimo że od lat nie pojawiają się na nich żadne nowe posty.

- Zgłosiłem te strony administratorom Facebooka. Mam nadzieję, że zrobi to więcej osób i te fanpage’e niebawem znikną. Uważam, że to trochę nie w porządku. Kiedy umiera nam bliski, zawsze znajdzie się ktoś, kto pomyśli o tym, by zlikwidować jego profile w social mediach. Zmarłemu należy się szacunek, a nie „internetowa broszura”, którą pośmiertnie będą oglądać ludzie - informuje pan Patryk. 

Retro Karawana dla WOŚP. Wyjątkowa parada ulicami Bydgoszczy i regionu

Niestety, pani Jadwiga - bo tak miała na imię, nie miała rodziny, która mogłaby zająć się tematem „czyszczenia” na Facebooku stron przedstawiających jej wizerunek.

O historii Kobiety z Walizką od lat krążyły plotki. Jedną z nich miała być rodzinna tragedia, która wydarzyła się na chwilę przed wyjazdem. Kobieta miała czekać aż podjedzie po nią mąż z synem. Ci jednak zginęli w wypadku. Gdy wieści o tragedii dotarły do bydgoszczanki, trzymała w ręku bagaż - i tak już zostało.

Jak udało się ustalić w 2019 roku dziennikarzowi Gazety Wyborczej - pani Jadwiga rzeczywiście straciła rodzinę w tragicznych okolicznościach. Jednak dokładnych szczegółów nie znamy do dziś. Nie wiadomo, czy historia z wyjazdem i walizką była prawdziwa, czy ktoś „połączył fakty” i stworzył backstage do strasznej historii, która spotkała kobietę.

Traumatyczne wydarzenia pchnęły ją do wędrówek po ulicach Bydgoszczy. Kobieta zmarła w połowie listopada 2019 roku w w domu opieki społecznej. Dopiero po śmierci poznaliśmy jej imię. Nie brzmiało ono „Nina”, jak pisało wielu internautów, lecz - jak już wyżej podaliśmy - Jadwiga.