christie

i

Autor: Wikipedia/pixabay/nadesłane/Dawid Piątkowski

Rasizm?

„Murzyńskie wargi”, „obiad w Murzyniewie”, czyli Agatha Christie bez cenzury. Tak wyglądała znana książka w oryginale

2023-08-08 14:49

Jest nazywana królową kryminałów. Po dziś dzień Agatha Christie jest jedną z najbardziej lubianych i najlepiej sprzedających się autorek powieści. Pośmiertnie nie uniknęła jednak oskarżeń o rasizm i antysemityzm! Na życzenie spadkobierców, wydawnictwa zmieniły m.in. tytuł słynnej powieści „Dziesięciu murzynków” na „I nie było już nikogo”. Usunięto i przerobiono wiele fragmentów książki. Zniknęło wszystko, co obrażało osoby czarnoskóre i odejmowało im ludzką godność, w tym szczególnie krzywdząc kobiety. W Polsce stało się to w 2004 roku i obecnie znalezienie oryginału to nie lada wyzwanie. Zdobył go nasz czytelnik z Bydgoszczy! Publikujemy „zakazaną” treść.

Bohaterowie giną jeden po drugim zgodnie z dziecięcą rymowanką. Ale czy rasistowską?

Dziesięciu żołnierzyków obiad zajadało, jeden się zakrztusił – dziewięciu zostało. Dziewięciu żołnierzyków… ośmiu żołnierzyków…, siedmiu… sześciu… i nie było już nikogo. To główny motyw jednej z najpopularniejszych książek Agathy Christie. Dziesięciu nieznających się nawzajem gości spędza urlop na Wyspie Żołnierzyków. W bogatej willi giną jedno po drugim – dokładnie w taki sam sposób, jak w wyżej zacytowanej rymowance.

Jednak jeszcze 19 lat temu nikt nie słyszał o Wyspie Żołnierzyków, ani o powieści „I nie było już nikogo”. Znana książka to nowe, ocenzurowane wydanie „Dziesięciu Murzynków” wydanych w 1939 roku. Książka zdobyła w swoim czasie szczyt popularności, lecz – kosztem wizerunku pisarki, którą posądzono o rasizm.

Dlaczego kot przymila się do podstawki na kubek

Agatha Christie - początek kontrowersji. Czarnoskóry bohater porównany do puddingu

Zaczęło się od jednej z opowieści ze zbioru opowiadań, gdzie czarnoskóry lokaj został porównany do świątecznego puddingu. Czy jest to czymś zaskakującym i kontrowersyjnym? W obecnych czasach – owszem! Jednak warto zwrócić uwagę, że Christie pisała w latach 30. i 40. XX wieku, na długo przed Martinem Lutherem Kingiem. W tamtych czasach nikt nie respektował praw osób czarnoskórych, gdyż ci takich praw jeszcze nie mieli. Oczywiście ze względu na smutną przeszłość.

Twórczość Christie zyskiwała na popularności również na długo po śmierci mistrzyni. Wtedy właśnie pojawiły się pogłoski o rzekomych „rasistowskich” zapędach autorki. Oczywiście w tym momencie wypada usprawiedliwić twórczynię czasami, w których żyła. W Polsce nikt nie zrugał Juliana Tuwima za „Murzynka Bambo”, który nie chciał iść do kąpieli, bo bał się, że „się wybieli”.

Olbrzymia głowa Murzyna, murzyńskie wargi - to wszystko zniknęło w 2004 roku

Mimo wszystko, na życzenie spadkobierców pisarki fragment o puddingu świątecznym i lokaju został całkowicie wycięty z opowiadania. Książka „Ten little niggers” po polsku – „Dziesięciu murzynków” również została ocenzurowana, lecz w niektórych krajach dopiero z opóźnieniem. W Polsce stało się to w 2004 roku. Obecnie trudno jest znaleźć oryginał powieści. Zdobył ją jednak nasz czytelnik, pan Mateusz z Osowej Góry w Bydgoszczy.

Bydgoszczanin przekazał nam oryginał powieści. My zaznaczyliśmy fragmenty książki, które uznane zostały przez radę za rasistowskie i porównaliśmy z opisami znajdującymi się w nowym wydaniu. Słowa typu murzyn, murzyniątko, murzyniewo pojawiło się w oryginale– według naszych obliczeń około 80-90 razy.

Publikujemy „zakazaną” treść książki i porównujemy do nowego, ocenzurowanego wydania

Jak wyglądała znana rymowanka, z godnie z którą mordowani byli bohaterowie? Przytoczmy dwa fragmenty.

„Dziesięć małych Murzyniątek jadło obiad w Murzyniewie, wtem się jedno zakrztusiło - I zostało tylko dziewięć” – tak zaczyna się rymowanka w oryginale. Tak natomiast wygląda po ocenzurowaniu - „Raz dziesięciu żołnierzyków pyszny obiad zajadało, nagle jeden się zakrztusił-I dziewięciu pozostało”.

Zmieniono również nieco kontekst. Widać to w dalszej części - "Tych dziewięciu żołnierzyków tak wieczorem balowało, Że aż jeden rano zaspał-Ośmiu, tylko pozostało" – to cytat z nowego wydania. Tak natomiast wyglądał wcześniej: „Dziewięć małych Murzyniątek, Poszło spać o nocnej rosie, Ale jedno z nich zaspało - I zostało tylko osiem”. Fragment o „balowaniu” bardziej pasował do sytuacji, która miała miejsce w willi. Natomiast „spanie o nocnej rosie” sugeruje, że tytułowi czarnoskórzy, nazwani przez autorkę „Murzyniątkami” zwyczajnie nie posiadali domu.

To nie koniec! Należy zwrócić uwagę na to, że również Wyspa Żołnierzyków została wymyślona przez wydawców. Wcześniej mowa była o Wyspie Murzynków. Skąd ta nazwa? Autorka to sprecyzowała! Oto cytat:

„Wyspa Murzynków. Poznał ją jako mały chłopczyk. Niedaleko brzegu trochę skał, w których gnieździły się mewy. Nazwę otrzymała od kształtu głowy ludzkiej o murzyńskich wargach. Co za pomysł wybudować na niej dom!”

Oczywiście w nowej wersji fragment zaczyna się od słów „Wyspa Żołnierzyków”, kończy natomiast na „Co za pomysł wybudować na niej dom!”, lecz opis wyglądu wyspy z lotu ptaka – zniknął. Usunięto również fragment opisu wyglądu skał na wyspie.

"Z daleka nie było widać śladu domu, jedynie skały, które układały się w olbrzymią głowę Murzyna. Było w tym coś ponurego". A teraz przytoczmy cytat z nowego wydania: "Z daleka nie było widać ani śladu domu, jedynie skały. W tej scenerii było coś ponurego". Fragment pomija oczywiście, że wspomnianą ponurą scenerią była skała, która miała przypominać twarz czarnoskórego człowieka.

Gdy bohaterowie przybyli na wyspę, okazuje się, że nie ma na niej właścicieli. Co więcej, każdy został tu zaproszony z innego powodu. O co tu chodzi - zastanawiali się goście. W pewnym momencie sędzia Wargrave mówi "wszystko tutaj jest jakieś niejasne!". W oryginale rzekł natomiast "wszystko tu jest ciemne jak skóra u Murzyna". Nie sposób zaprzeczyć, że ten fragment jest wybitnie obraźliwy w stosunku do osób czarnoskórych.

To i tak nic w porównaniu z kolejną sytuacją, która miała miejsce w powieści. Na szklanej płycie przez cały czas stoją porcelanowe figurki żołnierzy. Na początku jest ich 10. Po śmierci każdego z gości jedna figurka znika. Nikogo nie zaskoczy fakt, że w oryginale są to figurki czarnoskórych osób. Jednakże trzeba zaznaczyć, że autorka opisała je jako obrzydliwe.

Szczególnie istotny jest tutaj fragment, gdy jeden z gości przyglądał się figurce czarnoskórej kobiety. Z początku nie mógł jednak rozpoznać płci porcelanowej postaci. Tu cytat: "przyglądał się ze zdumieniem figurce z brązu. Starał się odgadnąć, czy jej dziwne kształty mają wyobrażać postać kobiety".

Chwilę później goście usłyszeli oskarżenia w swoim kierunku. Jeden z bohaterów - Philip Lombard miał odpowiadać za śmierć 21 tubylców z Afryki. Jak próbował się jednak usprawiedliwić przed resztą - nie zostawił ich na śmierć z wygłodzenia tylko dlatego, że byli - tu cytat - kolorowi. Mężczyzną miał kierować instynkt samoobrony i przetrwania w dżungli.

Przykładów jest więcej i nie zdążymy ich wszystkich wymienić. Warto jednak zwrócić uwagę, że bohaterowie dodatkowo piją tematycznie tylko czarną kawę, a w powieści pojawiły się opisy takie jak "czarny/czarne jak Murzyn".

Na zakończenie dodajmy, że choć słowo murzyn pochodzi od łacińskiego wyrazu maur, oznaczającego osobę zamieszkującą ciepłe kraje – stało się ono na przestrzeni lat pejoratywne i językoznawcy sugerują by go unikać.