Mała Syrenka

i

Autor: YouTube/screen

Kino

Jak oni to zrobili? W internecie pojawiło się ujęcie z planu Małej Syrenki

2023-06-10 10:18

Choć oglądając nową Małą Syrenkę mamy wrażenie, że historia ma miejsce pod wodą – nie trudno się domyślić, że film był kręcony w suchym pomieszczeniu, a ocean wygenerowano komputerowo. Aktorzy „pływający” pod wodą, włosy unoszące się w wodzie, a także komputerowe płetwy – jak ekipa filmowa tego dokonała? Już teraz możemy się tego dowiedzieć! Na internecie pojawiły się nagrania z planu. Zobaczcie wideo.

W ostatnim dziesięcioleciu szczególnie modnym rodzajem filmów familijnych są te live action. Choć na ekranie widzimy żywych aktorów, większość tła, niektórzy bohaterowie czy nawet niektóre części ciała postaci granych przez żywych ludzi są animacją.

Królem filmów kręconych tą techniką jest oczywiście Disney, który przy okazji zapoczątkował modę na przerabianie kultowych animowanych baśni na wersje aktorskie właśnie metodą live action. Wydarzenia do złudzenia przypominają te z oryginału, a aktorzy ucharakteryzowani są tak, by wyglądali jak ich animowane pierwowzory.

Po sukcesie remaków takich jak: Czarownica (Śpiąca Królewna w formie live-action), Piękna i Bestia, Kopciuszek, Dumbo czy Aladyn, oczywistym stało się, że przyjdzie również i czas na Małą Syrenkę.

Od razu było jednak wiadome, że proces stworzenia tego dzieła nie będzie prosty. Fabuła wszystkich wcześniejszych remaków miała miejsce na powierzchni. W przypadku Małej Syrenki – połowa wydarzeń odbywa się pod wodą.

Powołując Małą Syrenkę do życia producenci mocno zaryzykowali. Jeśli efekt nie wyglądałby wiarygodnie (widzowie nie doświadczyliby złudzenia, że historia dzieje się pod powierzchnią wody), całość wyszłaby kiczowato.

Rury i koparki na plaży w Rewie. Co tam się dzieje?

Zaskoczyły przede wszystkim efekty specjalne i sztuczny ocean. Fani Disneya oglądając film nie umieli wyobrazić sobie, w jaki sposób nakręcono film. Aktorzy „pływający” pod wodą, włosy unoszące się w wodzie, a także komputerowe płetwy – realizacja z pewnością nie należała do najprostszych. W tym momencie wszyscy zrozumieliśmy, dlaczego na premierę filmu musieliśmy czekać tak długo. Pierwsze zdjęcia do ekranizacji ruszyły jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa.

Nie zdążył minąć tydzień od premiery filmu, a w internecie już można było zobaczyć, jak mniej więcej wyglądał proces kręcenia ekranizacji. Choć nagranie trwa krótką chwilę, widzimy niebieskie tło, ekipę filmową i unoszoną na ruchomych linach Halle Bailey (Ariel) ubraną z niebieski kostium zasłaniający dolne części ciała i głowę. Zobaczcie nagranie.

W internecie pojawiły się ujęcia z planu Małej Syrenki. Wiemy mniej więcej, jak wyglądał proces produkcji