fryzjer

i

Autor: pixabay

Finanse bydgoszczan

Fryzjer w Bydgoszczy musi zarobić 7 tys. żeby wyjść na 0! Koszty ciągle rosną

2023-03-30 7:53

Bydgoscy fryzjerzy z roku na rok podnoszą ceny za usługi. Wszystkiemu winne są rosnące opłaty związane z prowadzeniem działalności. Rozmawiamy z bydgoszczanką, która swój salon w Bydgoszczy prowadzi od lat dziewięćdziesiątych. Szczegóły poniżej.

Jeszcze dobrą dekadę temu standardowa cena za męskie strzyżenie w bydgoskich salonach fryzjerskich wynosiła 10 zł. Dziś jest to około 45-60 zł w przypadku mężczyzn i 100-150 zł w przypadku kobiet. Natomiast w znanych sieciówkach, które znajdziemy m.in. w galeriach handlowych, za strzyżenie męskie zapłacimy obecnie minimum 100 zł.

Skąd takie ceny? To dobre pytanie. Choć koszty życia w Polsce wzrosły, a ceny poszły w górę -opłata za usługę fryzjerską zwiększyła się nieadekwatnie do innych usług. Dziesięć lat temu najniższa krajowa wynosiła 1 600 zł brutto, obecnie jest to 3 490 zł brutto. Płaca minimalna wzrosła zatem dwukrotnie, a koszt fryzjera – czterokrotnie, bądź w niektórych przypadkach sześcio – czy – siedmiokrotnie.

Dlaczego tak się stało? Rozmawiamy z jedną z bydgoskich fryzjerek, która swój zakład prowadzi od lat dziewięćdziesiątych. Jak zwróciła uwagę nasza informatorka – koszty prowadzenia salonu są coraz droższe. Ceny muszą iść w górę, ponieważ w przeciwnym razie zakład zwyczajnie nie przetrwałby na rynku.

- Obecnie, żeby wyjść na „zero” muszę zarobić miesięcznie minimum 7 tysięcy złotych. W podobnej sytuacji są również moje koleżanki, które tak, jak ja prowadzą salon samemu i nie zatrudniają pracowników. Prawie 2 tysiące złotych muszę mieć na ZUS, do tego dochodzi 2,5 tysiąca za wynajem lokalu, a także inne rachunki. To wszystko generuje kwotę około 7 tysięcy miesięcznie, którą chcąc nie chcąc muszę zapłacić. Opłaty są z roku na rok coraz wyższe – poinformowała nas bydgoszczanka.

Ikoniczne rockowe teledyski. Te klipy przeszły do historii

W koszty uwzględnione zostały również ceny: prądu, a także materiałów takich jak lakiery, farby do włosów itp., które również muszą być co najmniej raz w miesiącu uzupełniane. Jak zwraca uwagę nasza informatorka – zwykły lakier do włosów (lepszej jakości, o dużej pojemności), który zamawia od lat z tej samej hurtowni, zdrożał na przestrzeni roku z 50 na 70 zł. Jest to wzrost o około 30% w skali dwunastu miesięcy.

- Jeśli opłaty będą dalej rosnąć w takim tempie, będę zmuszona zamknąć zakład za jakieś dwa lata i zatrudnić się w jakimś większym salonie – dodaje bydgoszczanka.

Dodatkowo, na co warto zwrócić uwagę – fryzjerzy nie tylko w Bydgoszczy, ale i w całej Polsce muszą cały czas trzymać rękę na pulsie. Z miesiąca na miesiąc zmienia się moda. Fachowiec musi zatem ciągle uczyć się zawodu, nowych technik m.in. cięcia, koloryzacji czy zwykłego upięcia, a w przypadku mężczyzn – układania włosów. Właściciele salonów muszą zatem zagospodarować również wydatki na różnego typu szkolenia. Niektóre mają miejsce w innych miastach, trzeba zatem wliczyć w koszty również opłatę za podróż i nocleg.