Kwarantanna odbiór śmieci

i

Autor: manfredrichter/CC0/pixabay.com

Bydgoszcz. Nie ma chętnych do wyrzucania śmieci z kwarantanny

2022-01-04 18:15

Prawie półtora tysiąca osób przebywa teraz na kwarantannie w Bydgoszczy. Niektórzy mają problem – co zrobić ze śmieciami? Pani Agnieszka z Fordonu próbowała poprosić o pomoc różne instytucje w Bydgoszczy. Była odsyłana od jednej instytucji do drugiej.

Proszę wyrzucić śmieci przez balkon lub zostawić na klatce, pewnie ktoś je zabierze – takie rady usłyszała pani Agnieszka z bydgoskiego Fordonu. Razem z rodziną przebywa na kwarantannie. Ma problem, bo nie ma kto wyrzucić śmieci. Jeszcze do połowy stycznia będzie zamknięta w domu.

Usłyszałam, że mam spakować to w worki i wyrzucić przez balkon, a ktoś na pewno się tym zajmie i mam się do tego nie przyznawać. Nikt nie pomyślał, że mieszkam na czwartym piętrze, więc te śmieci się rozwalą. Usłyszałam też, że mogę wynieść śmieci w nocy. Jednak może być nałożona na mnie kara, gdy zostanę przyłapana

- mówi pani Agnieszka.

Instytucje w Bydgoszczy przerzucają się odpowiedzialnością i nie ma chętnych, by osobom na kwarantannie pomóc wyrzucić śmieci. Od urzędników usłyszeliśmy, że kwestia związana z wywozem odpadów osobom na kwarantannie nie jest konkretnie określona w przepisach. Nie ma odpowiednich procedur.

W przypadku osób, odbywających kwarantannę na własnej posesji, na przykład w domu jednorodzinnym, mogą one wyrzucić posegregowane śmieci do kontenera, jak każde inne odpady komunalne. Jeśli jednak osoby poddane kwarantannie mieszkają w bloku i nie mają nikogo do pomocy to najlepiej, by odpady wystawiły za drzwi mieszkania i poprosiły osoby, które kontrolują obowiązek przestrzegania kwarantanny lub te, które dostarczają żywość o wyrzucenie śmieci. Jeśli to nie wystarczy, to wskazany jest kontakt z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej

- mówi Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

MOPS w Bydgoszczy poinformował, że nie zajmuje się wyrzucaniem śmieci mieszkańców.

W okresie początku wybuchu pandemii, gdy wszyscy uczyliśmy się żyć w nowej pandemicznej rzeczywistości do zadań, które realizowała zawodowa służba socjalna, należało między innymi objęcie pomocą i wsparciem osób samotnych lub tych, którzy na pomoc najbliższych nie mogli liczyć (z uwagi np. na dzielącą ich odległość), przebywających na kwarantannie domowej, w formie dostarczenia produktów żywnościowych lub dowozu gorącego posiłku do miejsca zamieszkania. Taka forma wsparcia realizowana była w partnerstwie z pracownikami Straży Miejskiej, którzy niejednokrotnie na zlecenie MOPS dowozili paczki z żywnością długoterminową pod drzwi osoby potrzebującej pomocy. Aktualnie, objęcie powyższą formą pomocy zdarza się niezwykle rzadko, można powiedzieć incydentalnie, wyłącznie w przypadku osób absolutnie samotnych, czy w podeszłym wieku. Powyższe niewątpliwie wynika z faktu wyszczepienia społeczeństwa i możliwości samodzielnej, indywidualnej pomocy, np. członkowi rodziny, gdy ten znajduje się w okresie kwarantanny

- informuje Marta Frankowska, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy.

Prezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Sokół przyznał, że jest zbulwersowany, że nie ma konkretnych przepisów, dotyczących utylizacji śmieci od osób na kwarantannie. Jak będzie taka możliwość, to incydentalnie spółdzielnia może pomóc swoim mieszkańcom. Po naszej interwencji wysłał też do pani Agnieszki pracowników, którzy odebrali odpady.

W Bydgoszczy stanął pierwszy książkomat